Karzai odbuduje posąg Buddy
Posąg Buddy przed zniszczeniem (AFP)
Stojąc u stóp ruin potężnego posągu Buddy, zburzonego w zeszłym roku przez talibów, tymczasowy premier Afganistanu Hamid Karzai obiecał we wtorek, że jego rząd zrekonstruuje starodawną rzeźbę "możliwie najszybciej".
Wykute 1500 lat temu przez anonimowych rzeźbiarzy posągi: 53-metrowy i drugi, mniejszy, 37-metrowy, padły ofiarą fanatyzmu talibów wiosną zeszłego roku. Przywódca talibów, mułła Omar, orzekł, iż rzeźby te to bałwany obrażające islam, i kazał wysadzić je w powietrze.
Bamjan, leżący w środkowym Afganistanie, około 140 km na północny zachód od Kabulu, znajdował się ongiś na słynnym Szlaku Jedwabnym łączącym Azję Środkową z Europą, a jego mieszkańcy w pierwszych wiekach ery nowożytnej byli buddystami.
Afgański rzeźbiarz Amanullah Hajderzad powiedział, że rząd może odbudować większy posąg, a ruiny mniejszego pozostawi be zmian jako świadectwo barbarzyństwa talibów.
Hajderzad, który przybył z emigracji, aby pokierować rekonstrukcją posągu, sądzi, że odbudowa zajmie "cztery do pięciu lat".
Karzai, którego rządowy skarbiec świeci pustkami, nie powiedział, kiedy dokładnie mają zacząć się prace przy odtworzeniu rzeźby, ani skąd władze wezmą na to pieniądze. (mk)