Karta Polaka odłożona
Wbrew zapowiedziom, Sejm nie zajmie się dziś projektem ustanowienia Karty Polaka. Powodem jest nieobecność w Polsce posła sprawozdawcy Ryszarda Czarneckiego, który jest obserwatorem na wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Sejm zajmie się sprawą Karty Polaka w najbliższym możliwym czasie.
W myśl projektu - Karta miałaby spełniać funkcję paszportu dla osób pochodzenia polskiego, które nie mają naszego obywatelstwa i mieszkają poza granicami kraju. Karta uprawniałaby do wielokrotnego przekraczania granicy Polski bez konieczności dokumentowania środków na utrzymymanie.
Karta dawałaby też prawo do nieograniczonego pobytu na terenie kraju, dostępu do szkół publicznych i opieki medycznej na zasadach obowiązujących Polaków.
Ustawa o Karcie Polaka, której senacki projekt rząd ocenił negatywnie, ze względu na koszty, może dotyczyć nawet 17 mln osób.
- Pracę nad tym dokumentem moja komisja zakończyła dwa miesiące temu - mówił 26 kwietnia Ryszard Czarnecki, przewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą w czasie czatu polonijnego WP.
Niektóre środowiska Polaków z krajów byłego ZSRR wypowiadały się o Karcie krytycznie, np. Michał Bieniasz z Estonii pisał na łamach miesięcznika "Nasza Polonia", że ustawa oddaje konsulom polskim ogromną władzę decydowania o tym, kto ma odpowiednio polskie pochodzenie. Konsul też miałby prowadzić specjalny rejestr obywateli obcego (wobec Polski) państwa.
Wielu jednak Polaków na Wschodzie (i nie tylko) czeka na potwierdzenie swoich polskich korzeni. Najlepiej wyraził to w swoim wierszu Zbigniew Zwarycz ze Lwowa, który pisał:
(...)Droga ma Ojczyzno
Posłuchaj Rodaka,
Ofiaruj mi wreszcie
Tę Kartę Polaka.
Lżej by mi się żyło
Na tym białym świecie,
Nie zapomnij o tym,
Żem jest Twoje dziecię.
Najwyraźniej poseł-sprawozdawca nie czyta wierszy. (pr)