PolskaKamienicznik może się bronić

Kamienicznik może się bronić

Właściciel łódzkiej kamienicy, który nękał
lokatorów kwaterunkowych niewybrednymi listami, chcąc zmusić ich
do wyprowadzki, nie dopuścił się przestępstwa - uznał Sąd
Najwyższy - informuje "Rzeczpospolita".

14.02.2004 | aktual.: 14.02.2004 08:25

Chodzi o głośną sprawę Bogusława Adamczyka, właściciela okazałej kamienicy w centrum Łodzi, który po wieloletnich staraniach odzyskał ją, ale z lokatorami. Postanowił więc pozbyć się ich. Większość wyprowadziła się dobrowolnie. W kamienicy pozostało jednak kilkanaście rodzin, które na dodatek zalegały z czynszem. Wystąpił o ich eksmisję. Następnie zdemontował instalację gazową i elektryczną oraz nie przedłużył umowy z elektrociepłownią. Tłumaczył to względami bezpieczeństwa, kamienica nie była bowiem remontowana od 60 lat - pisze "Rzeczpospolita".

Według dziennika, lokatorzy nie pozostali mu dłużni, słali na niego skargi. Poszło o pismo rozkolportowane w kamienicy, w którym pisał m.in. "Wykurzę was z kamienicy w sposób bezprecedensowy (...), każdy lokator zapłaci za własną decyzję, żaden sąd ani rząd mu nie pomoże (...) w związku z nadchodzącym Nowym Rokiem wszystkim okupantom życzę, by ich piekło pochłonęło".

Sąd I instancji uznał te zachowania za groźbę karalną i skazał go na rok więzienia w zawieszeniu. Ale sąd okręgowy uniewinnił właściciela. Z wyrokami tymi nie godziła się prokuratura, która domagała się nie tylko skazania Adamczyka, ale i wyższej kary. Sąd Najwyższy stanął jednak po stronie oskarżonego. Stwierdził, że działania zdesperowanego właściciela, który chciał zmusić lokatorów do wyprowadzki, nie są przestępstwem - podaje "Rzeczpospolita". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)