Kalinowski "o jeden most za daleko"
Deklaracja prezesa PSL Jarosława Kalinowskiego, iż PSL nie poprze wejścia Polski do Unii Europejskiej, jeśli nie zostanie uchwalonych kilka ustaw, jest "pójściem o jeden most za daleko" - powiedział marszałek Sejmu Marek Borowski w radiowych "Sygnałach Dnia".
14.03.2003 | aktual.: 14.03.2003 09:48
Kalinowski domaga się uchwalenia ustaw o biopaliwach, obrocie ziemią rolną i o dopłatach dla rolników.
Według Borowskiego, w interesie Polski leży przede wszystkim wejście do Unii Europejskiej. Marszałek przypomniał, że ustawy o biopaliwach i o obrocie ziemią są nadal w programie prac rządu, a dopłaty budżetowe dla rolników zależą od polskiego parlamentu. Dodał, że deklaracja Kalinowskiego była skierowana przede wszystkim do rolników. Jego zdaniem, PSL chce pokazać, że nadal jest obecne na scenie politycznej i nie zmieniło swej linii.
Marek Borowski powiedział, że odrzucenie przez Sejm przedstawionych przez opozycję projektów uchwał dowodzi, iż koalicja rządowa może osiągnąć to, co chce, mimo, że nie ma większości w Sejmie.
Posłowie odrzucili projekty uchwał wzywających do dymisji premiera Leszka Milera, do rozwiązania Sejmu i do wycofania przez rząd projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
Borowski uważa jednak, że koalicja nie ma powodów do triumfalizmu, gdyż poparcie dla rządu nie jest stabilne. Marszałek podkreślił, że w obecnej sytuacji rząd musi być aktywny, dobrze przygotowywać projekty ustaw, a popierający gabinet posłowie muszą nie tylko uczestniczyć w posiedzeniach Sejmu, ale aktywniej działać przy przygotowywaniu ustaw.
Gość "Sygnałów Dnia" wyraził opinię, że obecna sytuacja może pozytywnie wpłynąć na jakość prac rządu. Marszałek dodał, że opozycja ma teraz do wyboru dwie drogi: albo destrukcję i kwestionowanie wszystkich prac rządu, albo danie rządowi szansy na pokazanie efektów jego działań. (mk)