Kaczyński liczy na elektorat SLD

Jarosław Kaczyński powiedział, że trudno sobie wyobrazić gorsze rządy, niż SLD. Olejniczak ripostował, że obecna sytuacja rodzi obawy, iż nowy rząd będzie jeszcze gorszy. Szef SLD przypomniał, że rządy Sojuszu mimo błędów, miały wiele sukcesów.

Liderzy SLD i PiS różnie oceniają ostatnie cztery lata rządów lewicy. Wojciech Olejniczak wskazuje, że przyniosły one stały wzrost gospodarczy, a Jarosław Kaczyński ocenia, iż doprowadziły one do potrzeby radykalnej naprawy państwa.

Prezes PiS powiedział podczas debaty w "Sygnałach Dnia", że państwo jest obecnie najbardziej chorą częścią naszej struktury narodowej. Według Kaczyńskiego jego reforma jest niezbędnym warunkiem postępu w Polsce, czyli przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego oraz zmniejszenia bezrobocia.

Wojciech Olejniczak przyznał, że SLD nie wypełnił wszystkich obietnic wyborczych sprzed czterech lat. Dodał jednak, że polityka gospodarcza rządów lewicy pozwoliła zająć się kwestiami socjalnymi. Lider SLD opowiedział się za dalszym tworzeniem nowych miejsc pracy oraz zwiększaniem płacy minimalnej w ten sposób, aby nie rosły koszty zatrudnienia.

Jednym z tematów debaty była korupcja. Jarosław Kaczyński przekonywał, że niezbędne jest powołanie parlamentarnej komisji prawdy i sprawiedliwości oraz Urzędu Antykorupcyjnego. Szef PiS powiedział, że tylko w ten sposób można rozbić "układ, który korumpował Polskę" w najwyższych sferach władzy oraz sądownictwie.

Olejniczak zgodził się, że korupcję należy zwalczać, zwrócił jednak uwagę, iż jeszcze ważniejsze jest jej zapobieganie. Podkreślił, że jest to możliwe poprzez tworzenie przejrzystego prawa. Zadeklarował też wsparcie na rzecz policji, prokuratury i innych instytucji zajmujących się korupcją.