Kaczyński chce referendum. Jest odpowiedź Siemoniaka
- Tysiące nielegalnych migrantów były za czasów, kiedy w rządzie właśnie pan Jarosław Kaczyński był wicepremierem ds. bezpieczeństwa. I te liczby dwa lata temu były radykalnie wyższe - podkreślił szef MSWiA. Tomasz Siemoniak odniósł się do kwestii referendum ws. nielegalnej migracji, którego domaga się PiS.
Na niedzielnej konferencji na polsko-niemieckim przejściu granicznym Jarosław Kaczyński oświadczył, że PiS zebrało już ponad pół miliona podpisów pod wnioskiem o referendum ws. nielegalnej migracji. Zapowiedział, że to nie koniec zbierania podpisów i niebawem stosowny wniosek zostanie złożony.
- Referendum jest potrzebne, obywatele powinni się w tej sprawie wypowiedzieć - podkreślił prezes PiS.
Siemoniak odpowiada Kaczyńskiemu ws. referendum
- Warto, aby ta cała dyskusja, ta sprawa tak ważna dla Polaków - dotycząca bezpieczeństwa Polaków - była wolna od dezinformacji i partyjnej walki. Mamy tutaj absolutnie wspólny interes - podkreślił Tomasz Siemoniak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceszef strażaków z Ząbek. "Nasi znajomi są bez niczego"
- Nie wiem, kto jest w stanie powiedzieć, że jest za nielegalną migracją, więc nie potrzeba referendum. Myślę, że wszyscy jesteśmy przeciwnikami nielegalnej imigracji. To jest przestępstwo, to jest agresja hybrydowa, więc po co w tym względzie robić referendum? - ocenił przy tym szef MSWiA, tym samym odpowiadając Kaczyńskiemu.
Siemoniak poinformował, że z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, iż jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą.
Na granicy z Niemcami wytypowano 52 miejsca kontroli, w tym 16 stałych. Na granicy z Litwą - 13 miejsc, z czego w 2 będą prowadzone kontrole stałe. W sumie pilnować ich będzie, jak zapowiedział szef MSWiA, 800 funkcjonariuszy Straży Granicznej, 300 policjantów, 200 żandarmów, 500 żołnierzy WOT.
Źródło: PAP/WP