"Jurek jest człowiekiem mocnym"
Marek Jurek jest człowiekiem "mocnym", z
jasnymi i wyrazistymi przekonaniami - tymi słowami kandydata PiS
na marszałka Sejmu przedstawił posłom szef tego klubu
Ludwik Dorn.
26.10.2005 | aktual.: 26.10.2005 14:51
Jak przyznał, decyzja o wystawieniu tego kandydat nie była łatwa, jednak nie ze względu na osobę Marka Jurka, który - zdaniem Dorna - "ze wszech miar i wszystkich możliwych względów zasługuje na "zaszczytną funkcję" marszałka, lecz ze względu na spory z PO związane z powstaniem koalicji obu partii.
Nie mamy żadnych wątpliwości, że nastawienie PO jest negatywne. Nie do zaakceptowania jest dla nas model przetargu koalicyjnego, w którym jeden z partnerów - i to ten słabszy, obdarzony mniejszym mandatem politycznego i społecznego zaufania - żąda czegoś z góry - argumentował szef klubu PiS.
Jurek jest człowiekiem jasnym, wyrazistych przekonań, jest człowiekiem mocnym, ale jednocześnie nie boi się żadnego rodzaju kompromisów - uważa Dorn.
Jego zdaniem, Jurek nie jest człowiekiem "politycznie sfrustrowanym", który wykorzystywałby stanowisko marszałka Sejmu dla "rozładowania własnej frustracji".
Przedstawiając kandydata PiS, Dorn wskazał na przeszłość Jurka związaną z tworzeniem opozycji niepodległościowej. Ta działalność - mówił - jest argumentem "zdecydowanie za" kandydaturą Jurka.
Kandydat PiS na marszałka był posłem na Sejm w latach 1989-1993, oraz zasiadał w Sejmie IV kadencji, kiedy to pełnił również funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych". Zdaniem Dorna, pełniąc tę funkcję, Jurek zapisał się w pamięci jako polityk aktywny.
To jest polityk, który spory prowadził zawsze w sposób twardy, ale jednocześnie kompetentny i merytoryczny z szacunkiem dla oponenta, choćby nawet bardzo się z nim nie zgadzał - powiedział Dorn.
Poseł Jurek - dodał szef klubu PiS - był również założycielem i przewodniczącym Rady Naczelnej Zjednoczenia Chrześcijańsko- Narodowego i należał do tych, którzy od początku włączyli się w tworzenie PiS.
W latach 1995-2001 Jurek zasiadał w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, której przewodniczył w pierwszym okresie pracy.