Jukos niewypłacalny
Rosyjski koncern naftowy Jukos,
przeżywający od kilku miesięcy poważne kłopoty finansowe, został
uznany niezdolnym do spłacenia bankowej pożyczki w
wysokości miliarda dolarów - poinformował Jukos.
05.07.2004 07:45
Oświadczenie o niezdolności wydała grupa banków, która udzieliła tej pożyczki.
Rosyjskie władze skarbowe, które w ostatnią sobotę przeprowadziły przy pomocy milicji rewizję w siedzibie Jukosu, domagają się od koncernu 6,8 mld dolarów tytułem zaległych podatków za lata 2000 i 2001. Ministerstwo ds. służb podatkowych zapowiedziało już kontrole Jukosu za kolejne lata -2003 i 2004. Spór o ponad połowę tej sumy (za 2000 rok) Jukos już przegrał i państwo może egzekwować jego spłatę.
Moskiewski sąd arbitrażowy podtrzymał w ostatni piątek decyzję o zamrożeniu aktywów Jukosu, których sprzedaż ułatwiłaby koncernowi wyjście z kryzysu. Pierwsza kwota 3,4 mld dolarów ma być spłacona w ciągu pięciu dni, co grozi Jukosowi bankructwem lub przejęciem przez państwo.
Koncern jest w kłopotach od ubiegłego roku, kiedy aresztowano jego dwóch głównych akcjonariuszy - Płatona Lebiediewa i Michaiła Chodorkowskiego. Zarówno Chodorkowski, twórca potęgi Jukosu, jak i Lebiediew, jego prawa ręka, są oskarżeni o przestępstwa prywatyzacyjne i niepłacenie podatków. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Zdaniem wielu analityków, rzeczywistym celem państwowej rozgrywki z Jukosem jest przejęcie jego majątku przez obóz poityczny prezydenta Władimira Putina. Kreml publicznie temu zaprzecza, wskazując, że władze skarbowe i prokuratorskie zareagowały na kryminalne nieprawidłowości w działalności koncernu.