Jubiler znów padł ofiarą napadu
Do kolejnego napadu na sklep jubilerski doszło w Krakowie. Policja ustala przebieg napadu i poszukuje sprawców - poinformowała Katarzyna Padło z zespołu
prasowego małopolskiej policji.
Do napadu doszło w sklepie jubilerskim na osiedlu Bohaterów Września w Nowej Hucie. Tuż po otwarciu, ok. godz. 10 do sklepu weszło trzech zamaskowanych napastników w kombinezonach roboczych i maskach przeciwpyłowych. Napastnicy użyli gazu łzawiącego wobec ekspedientki, następnie wysuwali szuflady, w których pochowana była biżuteria. Po rabunku oddalili się pieszo w głąb osiedla, gdzie prawdopodobnie wsiedli do czekającego na nich samochodu.
Trwa pościg za napastnikami, ekipa policyjna na miejscu zbiera ślady i przesłuchuje świadków.
Zdaniem policji, scenariusz przypominał wcześniejszy napad na sklep jubilera, do którego doszło w Krakowie 16 czerwca. Nie wiadomo jednak, czy rabunku dokonali ci sami sprawcy; możliwe bowiem, że inni złodzieje po prostu skopiowali szczegółowo opisywany w mediach scenariusz pierwszego napadu.
16 czerwca do sklepu jubilerskiego w centrum handlowym M1 tuż po godz. 10 wbiegło trzech zamaskowanych mężczyzn ubranych w kombinezony. Napastnicy użyli gazu łzawiącego, a potem młotkami rozbili gabloty z biżuterią, w których były wyroby ze złota i brylantów. Odjechali z parkingu samochodem terenowym. Porzucili go i spalili kilka ulic dalej. Wartość skradzionego towaru oszacowano na 300 tys. zł. Dzień później policja upubliczniła część zapisu z kamer z tego napadu. Sprawcy do tej pory nie zostali ujęci.