Jezus żyje za kratami
Więźniowie mówią o "nawróceniu", roli Boga,
słusznej drodze, popełnionych błędach, czytają Biblię, wspólnie
się modlą - pisze "Dziennik Łódzki".
06.06.2003 | aktual.: 06.06.2003 06:17
Katolicy spotykają się w soboty. Mają własną kaplicę. Wyznawcy i sympatycy Świadków Jehowy oraz Kościoła Chrześcijańskiego "Jezus Żyje" dzielą niedzielę oraz salę, w której zwykle prowadzone są zajęcia klubu pracy. W Zakładzie Karnym w Łęczycy posługa religijna prowadzona jest w trzech obrządkach i w różne dni. Władze więzienia są przychylne ruchom religijnym i związkom wyznaniowym pod warunkiem, że ich działalność jest zarejestrowana, potwierdzona sygnaturą w rejestrze przygotowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Nie inaczej jest w przypadku świeckich stowarzyszeń i fundacji, które chciałyby prowadzić na terenie więzienia działalność charytatywną. Są sprawdzane. Różnica polega na tym, że nie zabiegają o rząd dusz. Kościoły zabiegają, a peryferyjny "Jezus Żyje" odniósł, niezależnie od oceny, spektakularny sukces.
W maju siedmiu więźniów przyjęło chrzest i wstąpiło do tego Kościoła. Ceremonia odbyła się w więziennej łaźni. W Zakładzie Karnym z Łęczycy był to pierwszy taki przypadek - zauważa "Dziennik Łódzki".