Jeszcze rok w Iraku
"Życie Warszawy" pisze, że polscy żołnierze pozostaną w Iraku jeszcze rok. W zamian za to Polska oczekuje od rządu Stanów Zjednoczonych znacznego zwiększenia pomocy wojskowej. Dziennik dodaje, że sprawa była tematem poufnych rozmów, jakie w grudniu odbyli w Waszyngtonie minister obrony Radosław Sikorski i szef polskiej dyplomacji Stefan Meller.
"Życie Warszawy" przypomina, że Polska do tej pory straciła w Iraku nie tylko 17 żołnierzy. Według danych MON, od sierpnia 2003 roku ta operacja kosztowała nas 600 milionów złotych. Do tego trzeba doliczyć sprzęt wart około 800 milionów złotych, który w większości nie wróci do Polski.
Według informacji dziennika, minister Sikorski w Waszyngtonie poprosił sekretarza obrony USA Donalda Rumsfelda, by USA zwiększyły militarną pomoc dla Polski. Na liście życzeń, którą zostawił w Waszyngtonie szef polskiego MON, znalazły się między innymi słynne amerykańskie zestawy przeciwlotnicze PATRIOT i rakiety AMMRAM. Polski przemysł zbrojeniowy jest zainteresowany stworzeniem w Polsce montowni hummerów, które mogłyby być eksportowane do innych państw naszego regionu. Rząd USA nie ustosunkował się na razie do tych propozycji. (IAR)