Jest nadzieja
Zdjęcia archiwalne Simony Pari (L) i Simony Torretty (PAP/EPA)
Są nadzieje na uwolnienie włoskich wolontariuszek organizacji humanitarnej, porwanych przed tygodniem w Bagdadzie – powiedział szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini po powrocie z regionu Zatoki Perskiej. Włoski minister spraw zagranicznych wystąpił w telewizji Al-Dżazira z apelem o wolność dla Simony Pari i Simony Torretty – ochotniczek z organizacji „Most dla Bagdadu”. Przesadnie optymistyczne głosy zostały jednak zdementowane przez radę duchownych islamskich w Iraku.
15.09.2004 | aktual.: 24.09.2004 08:49
Porywacze żądali, by włoskie wojska wycofały się z Iraku. Termin ultimatum upłynął w poniedziałek przed południem.
29-letnie kobiety porwano 7 września z biura w centrum Bagdadu. Od tamtej pory nikt ich nie widział. O ich uwolnienie zaapelował z włoskiego więzienia domniemany szef Al-Kaidy w tym kraju Radi Al Ayashi, który podkreślił, że ochotniczki pomagały irackim dzieciom i całemu narodowi.