Jest kontrakt, jest kłopot
Kontrakt pomiędzy Radą Ministrów a Samorządem Województwa Dolnośląskiego został wreszcie podpisany. Premier Jerzy Buzek określił ten fakt świętem samorządu, ale władze lokalne nie podzieliły jego radości. Zwłaszcza, gdy minister finansów zaczął weryfikować zawarte w Kontrakcie obietnice rządu.
Kontrakt Wojewódzki miał być bardzo ważnym elementem rozwoju i restrukturyzacji województwa dolnośląskiego. Zawarto w nim zasady współpracy pomiędzy partnerami samorządowymi, rządowymi, społecznymi i gospodarczymi. Określono też, ile pieniędzy każda ze stron wnieść ma na finansowanie najważniejszych dla regionu inwestycji.
Niestety, już tydzień po podpisaniu dokumentu minister finansów podważył wiarygodność tych ustaleń, wprowadzając tzw. "furtkę", dzięki której rząd może wycofać bądź zmniejszyć udział budżetu państwa w finansowaniu zadań precyzyjnie rozpisanych w Kontrakcie. Ponownie więc postawiono samorządy przed poważnym ryzykiem finansowym. Nie jest to dobra praktyka, nie buduje ona zaufania pomiędzy najważniejszymi strukturami naszego państwa, jakimi są Rząd RP i samorządy terytorialne wszystkich szczebli - mówią rozgoryczeni włodarze woj. dolnośląskiego.