Jarmark Europa boi się Europy
Dzisiejsze "Życie Warszawy" zastanawia się
co czeka kupców ze Stadionu po wejściu do Unii Europejskiej.
Dwadzieścia tysięcy handlujących na Stadionie Dziesięciolecia boi się, że po wejściu do Unii straci pracę. Czy nikt się o nas nie martwi - zastanawiają się kupcy.
Co z tego, że będę mógł jeździć po Europie, jeśli stracę pracę - mówi Jerzy Reszke, który od pięciu lat handluje na stadionie butami.
Robert Gwiazdowski z centrum Adama Smitha przekonuje natomiast, że nikt z Unii nie zabroni handlu na Stadionie. Ci, którzy handlują legalnie, nie będą się musieli niczego obawiać - zapewnia. Rzeczywiście, po wejściu do Unii będziemy musieli ściślej przestrzegać prawa. Dlatego nie będzie możliwe handlowanie towarami przez kogoś, kto przyjeżdża do naszego kraju jako turysta, ani sprzedawanie towarów pochodzących z nielegalnego źródła - wyjaśnia. Jego zdaniem, integracja może pomóc w uporządkowaniu handlu na Stadionie.