Jarmark Europa boi się Europy
Dzisiejsze "Życie Warszawy" zastanawia się
co czeka kupców ze Stadionu po wejściu do Unii Europejskiej.
10.05.2003 | aktual.: 10.05.2003 07:58
Dwadzieścia tysięcy handlujących na Stadionie Dziesięciolecia boi się, że po wejściu do Unii straci pracę. Czy nikt się o nas nie martwi - zastanawiają się kupcy.
Co z tego, że będę mógł jeździć po Europie, jeśli stracę pracę - mówi Jerzy Reszke, który od pięciu lat handluje na stadionie butami.
Robert Gwiazdowski z centrum Adama Smitha przekonuje natomiast, że nikt z Unii nie zabroni handlu na Stadionie. Ci, którzy handlują legalnie, nie będą się musieli niczego obawiać - zapewnia. Rzeczywiście, po wejściu do Unii będziemy musieli ściślej przestrzegać prawa. Dlatego nie będzie możliwe handlowanie towarami przez kogoś, kto przyjeżdża do naszego kraju jako turysta, ani sprzedawanie towarów pochodzących z nielegalnego źródła - wyjaśnia. Jego zdaniem, integracja może pomóc w uporządkowaniu handlu na Stadionie.