Janik: skreślam 43 posłów SLD
Szef klubu parlamentarnego SLD Krzysztof Janik uważa, że 43 ze 148 posłów Sojuszu nie spełnia warunków, by znaleźć się wśród kandydatów w nadchodzących wyborach do Sejmu.
23 z tych osób nie zdecyduje się na ponowne kandydowanie, natomiast wobec 20 innych zgłoszę weto - powiedział Janik dziennikarzom w Kielcach. Polityk nie wymienił jednak nazwisk negatywnie ocenianych przez siebie kolegów posłów, ponieważ - jak powiedział - "nie chce z tego robić spekulacji publicznych, bo uważa, że to by zaszkodziło".
Janik wyjaśnił, że w pierwszej grupie, którą tworzą posłowie przezeń "lekko namówieni" do niekandydowania, są osoby, które by psuły wizerunek SLD z powodu swoich różnych, negatywnych zaszłości. Z kolei do drugiej grupy, lider Sojuszu zalicza osoby o "niskiej przydatności merytorycznej" do pracy parlamentarnej i "małej pracowitości".
Polityk SLD zastrzegł, że "jest daleki" od rzucania na kogokolwiek "łatwych oskarżeń" w tym zakresie. Znam aktywność i zaangażowanie poszczególnych członków klubu - tłumaczył.
W tym kontekście Janik ocenił, że on, jako autor i współautor projektów ustaw m.in. o zamówieniach publicznych, służbie więziennej i samorządzie terytorialnym, jest spokojny o własny wynik wyborczy w Tarnowie, bez względu na miejsce, które by zajął na liście kandydatów.
Dodał, że przyjmie zakład, iż na podobnej zasadzie pewna zwycięstwa w Bydgoszczy może być Anna Bańkowska z SdPl i że tuż za nią uplasuje się Janusz Zemke z SLD.
Janik opowiada się za jesiennym terminem wyborów do Sejmu i Senatu. Jak zapewnił, Sojusz nie układa jeszcze list kandydatów do parlamentu.