PolskaJak wygląda codzienna praca premiera?

Jak wygląda codzienna praca premiera?

Niedziela jest dniem otwartym w Kancelarii Premiera. Chętni mogą zwiedzić budynek, poznać jego historię, a od pracowników Kancelarii usłyszeć, jak wygląda codzienna praca szefa rządu i jak wyglądają posiedzenia Rady Ministrów.

03.06.2007 | aktual.: 03.06.2007 13:39

Pierwszą grupę osób zwiedzających oprowadził szef Kancelarii Premiera Mariusz Błaszczak. Opowiedział on dziennikarzom i zwiedzającym o budynku Kancelarii, który powstał w 1904 roku jako szkoła carskich kadetów.

Podczas I wojny światowej pełnił on funkcję lazaretu, później przekształcony został na siedzibę Centralnej Biblioteki Wojskowej. W trakcie II wojny światowej został kompletnie zniszczony. Odbudowany po jej zakończeniu był siedzibą rządu PRL.

Rekordzista Mazowiecki

Pierwszym gabinetem, do którego Błaszczak zaprowadził zwiedzających był Stary Gabinet Premiera. Najdłużej rezydował tu Cyrankiewicz. Gabinet swoją funkcję sprawował do rządów premier Suchockiej - poinformował. Dodał, że po wojnie mieściła się tu - jak to określił - "niesławna" Akademia Nauk Społecznych. Teraz spotykają się tu wiceprezesi Rady Ministrów - powiedział Błaszczak.

Zwiedzający mogli następnie zobaczyć Salę Obrazową (Kominkową), której największą ozdobą jest obraz Canaletta "Widok Drezna". Przy sali "Kominkowej" mieszczą się trzy mniejsze sale: Okrągłego Stołu, Zegarowa i Recepcyjna.

Minister poprowadził następnie grupę do Sali Kościuszkowskiej. Swą nazwę zawdzięcza ona popiersiu Tadeusza Kościuszki, stojącego niedaleko miejsca, które na spotkaniach zajmuje premier.

Po raz pierwszy zwiedzający mogli obejrzeć Salę Świetlikową, która po pożarze została całkowicie odnowiona.

Grupa odwiedziła również dwie sale konferencyjne - małą i dużą - z charakterystycznym niebieskim tłem znanym z przekazów telewizyjnych.

Odwiedzający weszli również do Sali Posiedzeń Rządu. Rekordzistą w długości posiedzeń był premier Mazowiecki, który posiedzenia zaczynał wczesnym rankiem a kończył późną nocą. Teraz jest większa dyscyplina i obrady trwają około 3 godzin - powiedziała Ewa Lange z Biura Szefa Kancelarii Premiera.

"Obrazki z telewizji na żywo"

Ostatnim etapem zwiedzania był gabinet premiera Jarosława Kaczyńskiego, do którego można było tylko zajrzeć.

Szef Kancelarii powiedział, że taki dzień daje świetną sposobność, żeby pokazać społeczeństwu jak pracuje rząd. Myślę, że jest to interesujące, żeby zobaczyć obrazki z telewizji na żywo - powiedział Błaszczak. Ważne jest żeby pokazać ludziom, że nie ma barier między ministrami a nimi. Stąd też moja obecność - dodał.

Zwiedzający pytali ministra najczęściej o to, gdzie który z ministrów siedzi na posiedzeniach, czy jest z tym związany jakiś obyczaj lub akt prawny. Interesowali się także pochodzeniem upominków, jakie otrzymali premier i ministrowie, a które można było w trakcie zwiedzania zobaczyć, i co się z nimi dalej dzieje. Chciałem podkreślić, że są one przekazywane na cele charytatywne - powiedział Błaszczak.

Minister powiedział, że nie było żadnych problemów ani incydentów z odwiedzającymi. Bardzo się cieszymy, że ludzie są zainteresowani, przed wejściem już ustawiają się duże kolejki. Dostałem informację, że czeka już około 200 osób. W zeszłym roku przyszło około 900 osób - dodał.

Warszawiacy i turyści już po raz drugi mogą odwiedzić Kancelarię Premiera. Błaszczak powiedział, że taki dzień otwarty będzie organizowany przez Kancelarię co roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)