ŚwiatJak walczyć z samobójcami?

Jak walczyć z samobójcami?

Szef amerykańskiego kolegium Szefów Sztabów, generał Richard Myers nie wykluczył, że po sobotnim samobójczym zamachu bombowym, w którym zginęło 4 Amerykanów, nastąpi zmiana w taktyce żołnierzy w Iraku.

30.03.2003 10:58

Jeśli dowództwo operacji "Iracka Wolność" nie chce, aby nieprzyjacielscy żołnierze-samobójcy zmienili obraz wojny na niekorzyść koalicji, Amerykanie i Brytyjczycy powinni zdaniem ekspertów zachować większą ostrożność w kontaktach z cywilami i wzmocnić ochronę linii zaopatrzenia. Może to przedłużyć wojnę i utrudnić siłom interwencyjnym przekonanie ludności, że walczą z Saddamem, a nie z narodem irackim. Jednak zwiększona ostrożność pozwoli zmniejszyć straty, co jest bardzo istotne także dlatego, że amerykańska opinia publiczna mogłaby zmienić stosunek do wojny, gdyby liczba ofiar w szeregach sił USA zaczęła szybko rosnąć.

Dla Iraku taktyka partyzancka wydaje się jedyną, jaka mu pozostała w konfrontacji z supermocarstwem. "Nie mają szansy na uzyskanie przewagi, wobec czego próbują się obronić stwarzając wrażenie, że mogą przetrzymać przeciwnika" - powiedział amerykański ekspert James Carafano. DOdał, że ataki zamachowców to nie akcje o istotnym znaczeniu operacyjnym. Chodzi o pokazanie, że Amerykanom można zadać straty.

Analityk wojskowy z Lexington Institute, Loren Thompson, sądzi, że ataki samobójcze są także oznaką desperacji. "Ich oddziaływanie psychologiczne na potencjalne ofiary może być ogromne, ale rzadko daje się ich użyć jako długotrwałego sposobu wygrywania wojen" - powiedział Thompson.

Pułkownik Will Grimsley, dowódca brygady, do której należeli żołnierze zabici w sobotnim zamachu, powiedział, że ochrona sił własnych jest nadal priorytetem, "ale to nie znaczy, iż zamierzamy pochować się w okopach i tam siedzieć". Eksperci mówią, że teraz żołnierze zachowają większą ostrożność w kontaktach z cywilami. Może to zwiększyć liczbę ofiar wśród cywilów.(ck)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)