Klub SdPl spodziewa się, że premier przedstawi nowe propozycje - powiedział rzecznik. "Gdyby pan premier Belka nie miał nowych propozycji, to nie zabiegałby o spotkanie. Nasze stanowisko zna, jest ono dość jasno sprecyzowane i jeżeli pan premier ma ochotę, mimo wszystko spotkać się z klubem, to znaczy, że coś ciekawego chce nam powiedzieć" - ocenił rzecznik klubu SdPl.
Przedstawiciele SdPl stoją na stanowisku, że byłoby najlepiej, gdyby wybory parlamentarne odbyły się jesienią tego roku, a do tego czasu obecny rząd rozwiązywałby najpilniejsze problemy.
Premier powiedział, że teraz przede wszystkim pracuje nad swoim expose. "Po drugie spotykam się jeszcze z niektórymi politykami, niektórymi klubami właściwie żeby wyjaśnić sytuację. Spotykałem się zresztą w zeszłym tygodniu także z innymi przywódcami m.in. z PSL-em" - powiedział Belka. Ocenił, że ze spotkań jakie ma odbyć w tym tygodniu, najważniejsza będzie jego rozmowa z SdPl.
"W istocie chodzi o to, aby każdy kto planuje te najbliższe tygodnie wiedział jakie będą konsekwencje braku wotum zaufania dla rządu" - powiedział Belka. Pytany czy politycy tak wytrawni jak lider SdPl Marek Borowski nie wiedzą jakie będą konsekwencje nieudzielenia wotum zaufania dla rządu i może dążą do takich konsekwencji, odpowiedział: "Może. Ale myślę, że w tym ogniu walki czasami rozwaga pryska".
Premier zapytany też został o wysunięty przez SdPl postulat odwołania szefa MSWiA Ryszarda Kalisza w związku z ostatnimi działaniami policji w Łodzi i Poznaniu. "Wszyscy wiemy, że częste zmiany na stanowisku szefa resortu nie są dobre dla policji. Chociaż akurat bezpośredniego związku tutaj trudno się doszukać. A tutaj mamy propozycje, aby kolejne zmiany dokonać, zanim ona jeszcze tak naprawdę wrosła w ten resort" - powiedział premier. Według niego odwołanie Kalisza, byłoby "mało rozsądne".