Jak oszczędzić na autostradach
Minister transportu uważa, że 5,6 mln euro
za kilometr autostrady to za dużo. Tymczasem już teraz podpisywane
są niemal dwukrotnie wyższe kontrakty, informuje "Życie Warszawy".
Wybudujemy taniej - tak minister transportu Jerzy Polaczek argumentuje wyrzucanie z budowy II etapu autostrady Gdańsk-Toruń prywatnego konsorcjum GTC. Kilometr odcinka z Nowych Marz do Torunia miało ono wybudować za 5,6 mln euro.
Adrian Furgalski, ekspert rynku transportowego z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR uważa, że jeśli ktokolwiek twierdzi, że kilometr autostrady da się dziś wybudować w cenie 4-5 mln euro, to jest w błędzie. Obecnie realna cena kilometra to 8-9 mln euro.
Widać to choćby po ofertach, które spływają na przetargi organizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, oraz kontraktach, które są podpisywane. Zawarta niedawno umowa na budowę odcinka autostrady A4 z Wieliczki do Szarowa opiewa na 11 mln euro za kilometr.
Wszystkiemu winne są ceny kruszyw, stali i innych materiałów niezbędnych do budowy dróg. Od momentu naszego wejścia do UE poszły w górę 30-50 proc. i w ocenie specjalistów będą rosnąć nadal. Stawki podbijają też budowlańcy, którzy uciekają do pracy w Unii.
Mimo to resort transportu oraz GDDKiA cały czas utrzymują, że odcinek z Nowych Marz do Torunia będą w stanie wybudować taniej.Aleksander Kozłowski, szef rady nadzorczej GTC uważa, że to, co urzędnicy mówią o niższych kosztach, jest po prostu nierealne. Zapowiada, że w razie potrzeby jego firma będzie rozstrzygać spór z ministrem transportu w sądzie. (PAP)