PolskaJak często kochają się Polki?

Jak często kochają się Polki?

43% Polek uprawia seks częściej niż raz w tygodniu, to 3. miejsce w Europie - wynika z badania GFK przeprowadzonego w 17 krajach Europy i w Turcji. Polki zajmują natomiast jedno z ostatnich miejsc pod względem dbałości o zdrowie, ale należą do najbardziej ambitnych Europejek.

21.07.2010 | aktual.: 21.07.2010 17:59

Badanie dotyczące m.in. potrzeb i stylu życia współczesnych kobiet zostało przeprowadzone w listopadzie i grudniu 2009 r. przez międzynarodową agencję badania opinii publicznej i badań marketingowych GFK, na zlecenie firmy Bayer Schering Pharma. Miało ono formę ankiety internetowej i objęło grupę prawie 24 tys. kobiet w wieku 15-49 lat z 17 krajów Europy i z Turcji. Uczestniczyło w nim również ponad 1000 pań z Polski.

Okazało się, że dla Europejek najważniejszym elementem życia jest rodzina - uznało tak aż 93% kobiet; na drugim miejscu uplasował się wygląd i poczucie bycia atrakcyjną - 90% ankietowanych, a na trzecim sukces zawodowy - 82%. W pierwszych dwóch kategoriach Polki uzyskały najwyższe wyniki - odpowiednio 98% (ex aequo z Turczynkami) i 97% (ex aequo z Ukrainkami), w przypadku ambicji zawodowych (92% ankietowanych) dały się wyprzedzić tylko Portugalkom (95%).

Jednocześnie Polki znalazły się wśród kobiet najmniej dbających o zdrowie - 44% z nich przyznało, że często podejmuje działania prozdrowotne, podczas gry średnia dla Europy wyniosła 71%. Jeszcze mniejszą wagę do zdrowia przywiązują Holenderki - 40% ankietowanych, i Norweżki - 35%.

Polki nie są również wielkimi amatorkami aktywności fizycznej. Tylko 30% z nich uprawia sport 3 lub więcej razy w tygodniu. 24% nie uprawia go wcale, 26% ćwiczy tylko raz w tygodniu, a 20% - 2 razy na tydzień. Religia okazała się być bardzo ważna dla Turczynek (94% odpowiedzi), Greczynek (78%) i Portugalek (69%). Podobnej odpowiedzi udzieliło 57% Polek, co jest wynikiem wyższym niż średnia europejska - 44%.

Jak ocenił obecny na konferencji psycholog społeczny Jacek Santorski, wyniki tych badań oznaczają, że dla Polek rodzina, wygląd i sukces zawodowy są prawie równoważne i że stawiają sobie wysokie wymagania. Jego zdaniem, żaden z tych elementów nie musi być realizowany kosztem innego. - Kluczem jest tu spójnik 'i', który oznacza, że można znaleźć wspólne kompetencje niezbędne dla bycia dobrą matką, żoną i pracownicą. Na przykład, zarządzanie projektami w pracy i zorganizowanie w domu kolacji dla grupki znajomych może wymagać tych samych umiejętności i czynności - tłumaczył Santorski.

Psycholog podkreślił, że kobiety lepiej od mężczyzn radzą sobie z realizacją tych wszystkich aspiracji dzięki temu, że potrafią być "obecne tu i teraz", że "oddają się czemuś, ale nie zatracają". Innymi słowy, gdy są w domu poświęcają całą swoją uwagę dziecku czy mężowi, nie krążąc myślami wokół spraw zawodowych. Natomiast, gdy rozmawiają z klientem, szefem lub podwładnym potrafią oderwać się od problemów prywatnych.

Psycholog uznał zarazem za niepokojący fakt, że Polki za mało dbają o zdrowie i za mało ćwiczą. Jak podkreślił, energia, jaką daje aktywność fizyczna, może tylko pomóc w realizacji ambitnych celów.

Pod względem aktywności seksualnej Polki uplasowały się w najnowszych badaniach na trzecim miejscu - 43% z nich przyznało, że uprawia seks częściej niż raz w tygodniu. Wyższy odsetek odpowiedzi uzyskały tylko Greczynki - 44% oraz Rosjanki - 49%. Najbardziej popularnymi wśród polskich kobiet metodami antykoncepcji są: prezerwatywa - do jej używania przyznało się 78% ankietowanych (średnia ze wszystkich krajów 71%) oraz pigułka hormonalna - 70% (średnia 66%).

Okazało się też, że w przypadku Polek wybór metody antykoncepcji w dużym stopniu zależy od mężczyzny - aż 76% pań oceniła, że mężczyzna ma na ten wybór wpływ, przy czym 36% przyznało, że jest on silny. Analiza wykazała też, że najwięcej do powiedzenia w sprawach antykoncepcji mają mężczyźni w Hiszpanii - niemal połowa hiszpańskich kobiet (49%) określiła wpływ partnera na wybór metody jako silny.

Najbardziej niezależne pod tym względem są Francuzki - 68% uznała, że mężczyzna nie ma wpływu na to jaka metodę stosują, Czeszki - 64%, i Portugalki - 56%.

Polki niestosujące pigułek hormonalnych wśród najważniejszych powodów podawały obawy o zdrowie i pojawienie się działań ubocznych oraz zapominanie o ich regularnym zażywaniu. Co ciekawe, wśród metod przypominania sobie o przyjęciu pigułki najwięcej Polek wymieniło alarm w telefonie komórkowym (53%). W pozostałych krajach większość kobiet przyznawała natomiast, że łączy to z jakimś rutynowym zajęciem - np. przyjmuje pigułkę po umyciu zębów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)