Jajami w Kalinowskiego i Wagnera
Kilkanaście jajek poleciało w kierunku Jarosława Kalinowskiego podczas spotkania z przedstawicielami protestujących w Wielkopolsce rolników. Jedno z jajek trafiło wicepremiera, inne - szefa Kancelarii Premiera Marka Wagnera. Po tym wydarzeniu Kalinowski opuścił salę, ale po kilkudziesięciu minutach wrócił by kontynuować rozmowy.
Po dwugodzinnej, gorącej dyskusji, podczas wystąpienia Wagnera, część rolników zaczęła wznosić okrzyki: "Złodzieje, złodzieje" i w kierunku stołu prezydialnego rzucono kilkanaście jajek. Następnie rolnicy odśpiewali hymn i opuścili spotkanie. Również Kalinowski wyszedł z sali, jednak po pewnym czasie wrócił by kontynuować rozmowy z rolnikami.
"Ja się nie gniewam na nikogo. Przyjechałem tu dyskutować, a że wśród rolników są także tacy, którzy chcą wywoływać awantury, to na to nic nie można poradzić. Będę rozmawiał z każdym o rozwiązywaniu problemów rolnictwa" - powiedział Kalinowski po powrocie do sali jednej z poznańskich szkół, gdzie zorganizowano spotkanie.
W imieniu rolników za incydent przeprosił gospodarz z Czarnkowa Jan Białoskórski.
Do sali Zespołu Szkół Rolniczych w Poznaniu, na spotkanie z ministrami, przyszło około 500 rolników. (mk)