Izrael uderzy na Iran?
Izrael uderzy z ziemi i powietrza na irańskie instalacje nuklearne, jeśli nie wystarczą działania dyplomatyczne, zmierzające do powstrzymania Teheranu przed realizacją programu jądrowego - twierdzi w niedzielnym wydaniu brytyjska gazeta "The Sunday Times".
Jej zdaniem, premier Ariel Szaron już w ubiegłym miesiącu wstępnie zgodził się, w wąskim kręgu ministrów, na jednostronny atak na Iran. Amerykanie ponoć, jeżeli zawiodą międzynarodowe wysiłki dyplomatyczne, mają w tym nie przeszkadzać Tel Awiwowi.
Teheran utrzymuje, że jego urządzenia atomowe służyć mają jedynie zwiększeniu produkcji prądu, w co nie do końca wierzą Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Podejrzewają one, że Irańczycy mogą dążyć do skonstruowania bomby atomowej.
W piątek USA zaoferowały Iranowi podjęcie rozmow na temat członkostwa w Światowej Organizacji Handlu (WTO), jeśli wyrzeknie się on kontrowersyjnych działań. Teheran wyśmiał tę propozycję.
Amerykańska sekretarz stanu, pani Condoleezza Rice, oświadczyła w audycji telewizji CBS, że nic nie słyszała o planach Izraela.
Sam Tel Awiw próbował tonować rewelacje "The Sunday Times". Nie sądzę - odpowiedział na pytanie, czy Izrael przygotowuje się do zniszczenia irańskich urządzeń nuklearnych, wicepremier Szimon Peres.
W 1981 roku samoloty izraelskie zbombardowały iracki reaktor jądrowy w Osiraku.