Izrael do Palestyńczyków: poddajcie się
Armia izraelska we wtorek rano po raz
kolejny zaapelowała do około dwustu Palestyńczyków, ukrywających
się w Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem, o poddanie się
żołnierzom, otaczającym świątynię.
Apel - w języku arabskim - nadawano kilkakrotnie we wtorek rano przez megafony w pobliżu Bazyliki. Przez megafon podano także numer telefonu, oddanego do dyspozycji osób, pragnących opuścić schronienie w świątyni.
W Bazylice, a także przylegającym do niej budynku klasztornym, obok uzbrojonych Palestyńczyków, znajduje się też grupa cywilów oraz osób duchownych.
Armia izraelska, która weszła do miasta 2 kwietnia i od tego czasu otacza Bazylikę, do której zbiegli palestyńscy bojownicy, wielokrotnie ogłaszała apele o poddanie się korzystających z azylu.
W nocy z poniedziałku na wtorek w rejonie świątyni kilkakrotnie słychać było pojedyncze strzały - kilkanaście godzin wcześniej na miejscu doszło do poważniejszej wymiany ognia i wybuchu pożaru w jednym z budynków kompleksu.
Agencje prasowe podają, że żołnierze izraelscy z dachu budynku klasztornego rzucali na teren kompleksu bazyliki granaty zapalające i łzawiące, które najprawdopodobniej były przyczyną pożaru, jaki wybuchł w nocy w budynku katolickiej parafii, także położonym w obrębie murów otaczających cały kompleks.
Część obserwatorów uznała tę sytuację za próbę wejścia żołnierzy izraelskich do świątyni.
Watykan nie wypowiedział się w poniedziałek jednoznacznie w sprawie sytuacji panującej wewnątrz i wokół Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Opublikowany przez biuro prasowe komunikat sugeruje jednak, że informacje o podjętej w nocy na poniedziałek próbie izraelskiej inwazji na Bazylikę mogłyby zostać potwierdzone. (and)