Izrael chce narzucić Palestyńczykom nowe władze
Izrael może powołać własną cywilną administrację zajętych w czasie obecnej ofensywy ziem Autonomii Palestyńskiej - wynika z informacji, podanych w sobotę przez izraelskie
Ministerstwo Obrony.
Jak powiedział przedstawiciel resortu obrony Amos Jaron, pod częściową lub pełną kontrolą armii izraelskiej w sobotę znajdowało się sześć z ośmiu największych miast Zachodniego Brzegu Jordanu. W tych właśnie miastach miałaby zostać powołana nowa izraelska cywilna administracja.
W czasie posiedzenia w piątek wieczorem izraelski tzw. gabinet bezpieczeństwa zaaprobować miał plan stopniowego zajmowania ziem Autonomii do czasu powstrzymania palestyńskich ataków w Izraelu. Izraelska wojskowa rozgłośnia radiowa podała, iż plan ten zakłada również ofensywę na wielka skalę na ziemiach palestyńskich.
Celem operacji byłoby przejęcie kontroli nad wszystkimi palestyńskimi miastami i utrzymanie jej tak długo, jak będzie to konieczne - twierdzą miarodajne koła jerozolimskie. Na posiedzeniu gabinetu taka koncepcję miał przedstawić premier Ariel Szaron. Źródło, cytowane przez agencję France Presse mówi o planie zajęcia przez izraelską armię w ciągu kilku najbliższych dni wszystkich głównych miast Zachodniego Brzegu.
Zapowiedź spotkała się z gwałtownym protestem władz Autonomii. Główny palestyński negocjator Saeb Erekat potępił takie zamiary Izraela, apelując o pilną interwencję Stanów Zjednoczonych i społeczności międzynarodowej w celu wstrzymania izraelskich najazdów i okupacji ziem Autonomii.
Izraelska armia kontroluje obecnie - w całości bądź częściowo - takie miasta Zachodniego Brzegu jak Betlejem, Dżenin, Kalkilia, Nablus, Tulkarem oraz część Ramallah. Poza kontrolą izraelską pozostaje Hebron i Jerycho. (miz)