Internauci WP o desygnowanym premierze
(inf. własna)
05.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Nasi internauci, tak jak polskie społeczeństwo, są podzieleni w swoich preferencjach wyborczych wynika z opinii prezentowanych na stronach "Wiadomości WP". Jedni przyjęli wiadomość o desygnowaniu Leszka Millera na premiera nowego rządu jako szansę dla Polski. Jeszcze inni, zapewne zwolennicy innych partii, nie kryją swego niezadowolenia z tego, że to właśnie on zostanie prezesem Rady Ministrów.
_ To jest to na co czekałem, w końcu w Polsce rzadzi ktoś normalny_ - pisze jeden z naszych czytelników._ To byłaby obraza moralności publicznej_ - odpowiada inny.
Wśród internautów przeważają jednak pozytywne opinie na temat Millera. Internauci piszą:
Może być w końcu lepiej niż za rządów Buzka, któremu nie starczyło już czasu, by wprowadzić kolejne nieudane reformy, prowadzące do ogólnego bałaganu i zagarnąć więcej pieniędzy, które to my ciężko zarabiamy.
Miller to najmądrzejszy z przewodniczących wszystkich partii na tak ważne stanowisko.
Jeden z internautów próbuje nawet doradzić wygranej partii:Panie Miller, tylko bez koalicji, niedawna historia koalicji z PSL musi uczyć, że tak nie wolno. Stracicie wyborców na starcie. Nie wolno tak postępować dla wygody własnych kolegów, bojących się odpowiedzialności. Kto się lęka, niech nie działa w polityce. Rząd w obecnej sytuacji powinien powstać mniejszościowy, sprawa będzie czytelna i wszyscy zrozumieją, jak orkiestra będzie grać. Batuta jest w pana rękach.
Nie brakuje jednak głosów strony przeciwnej, która tak wyraża się o nowym premierze:
_ No i stało się, wraca era niekompetencji arogancji, korupcji, walki o stanowiska i załatwiania swoich drobnych interesów. Sprawy ważne dla Polski, zapewne tak jak za poprzednich kadencji tej ekipy, zostaną odłożone dla następnej ekipy, bo podejmując sprawy trudne zawsze traci się na popularności._
Martwię się tym, co mogą kraju przynieść rządy postkomunistów. (...)Ludzie przez 50 lat jęczeli "oj, komuna", potem przez cztery "oj, AWS", a teraz wybierają znów postkomunistów.
Czasami wypowiedzi przyjmowały ostrzejszy ton:
Kwaśniewski, Miller - oto ludzie małego kalibru, z rodowodem aparatczyków PZPR, mali karierowicze, ludzie bez twarzy, bez właściwości; wczoraj beton, dzisiaj pierwsi Europejczycy rządzą moją ojczyzną.
Jeszcze inni kontestują sam wynik wyborów:
Frekwencja 46% dyskwalifikuje te wybory jako miarodajną decyzję narodu. Żądam powtórzenia wyborów tylokrotnie, aż frekwencja będzie nie mniejsza niż 70%. (ag)