Internauci WP nie wierzą Cugier-Kotce
Nasi Internauci gorąco komentują informacje dotyczące napaści na gwiazdę PiS-owskich spotów, aktorkę Annę Cugier-Kotkę. Nie wiadomo już w co i komu wierzyć, bo aktorka dla każdego z mediów podaje inną wersję wydarzeń. „To temat do kabaretu” piszą jedni Internauci, podczas gdy inni proszą by „zostawić aktorkę w spokoju, bo jest ofiarą bestialskiej napaści”.
17.06.2009 | aktual.: 17.06.2009 21:35
Sprawa grubymi nićmi szyta
Ta sprawa jest grubymi nićmi szyta – pisze wiele osób. – Od razu widać, że ta Pani coś kręci – uważa sebsztyk. Hardy pisze wprost: „co ta pani otworzy buzię, to podaje inne fakty dotyczące zdarzenia”. I nie trudno mu się dziwić, bo faktycznie w tej chwili już nie wiadomo – było zdarzenie czy nie, została kopnięta czy tylko zwyzywana... A może było jeszcze inaczej?!
Cugier-Kotka kręci, uważają nasi Internauci. – A może całą sprawą chce doprowadzić do jakiejś prowokacji? – pyta Kleoopatra. Być może całej sprawy nie było i aktorka chce tylko wypromować siebie i partię PiS sugerują niektórzy. – Niestety przy okazji wyszło, że słaba z niej „aktorka” – pisze ona.
Droga do gwiazd?
Internatka o nicku sroka na żerdzi uważa, że aktorka chce dołączyć do kobiet, które pozwalają wykorzystać własny wizerunek dla pieniędzy. – Kto będzie następną chętną do sławy w niesławie? – pyta sroka na żerdzi. Zdaniem sary aktorka chce po prostu zaistnieć w mediach i rozreklamować swoje "aktorstwo". Bo w końcu jak długo można grać w reklamówkach?
Zdaniem eski aktorce zależy przede wszystkim na darmowej reklamie. Wielu ludzi podziela taką opinię. – Ona chce zaistnieć. Nie ma co komentować takiego cyrku – uważa olo. Jego opinię podziela ja, który pisze, że Cugier-Kotka ma najzwyczajniej w świecie parcie na szkło.
Pod ostrzałem mediów
Po brutalnej napaści, aktorka została zaatakowana przez media. I nie pozostawiono na aktorce suchej nitki. – Kobieta pobita przez bojówki PO jest teraz atakowana przez media Tuska – uważa Runner.
Również VITo broni aktorki, uważając, że jej rozbieżne zeznania są spowodawne tym, że jest ona zastraszana. – Widać, że dostaje pogróżki, by nic nie wygadała. Dlatego tak postępuje – pisze VITo. Jednocześnie zaznacza on, że widzi w całej tej sprawie zorganizowane działanie skierowane przeciwko aktorce. Apage także ubolewa nad sytuacją Cugier-Kotki, w której policja nie może znaleźć sprawców, a wszystkiemu winni stają się poszkodowani.
Znana nieznana
Wiele osób nie słyszało o Cugier-Kotce i o tym, czym się zajmuje. W końcu Cugier-Kotka nie jest sławą scen teatralnych czy wielkiego ekranu, więc obecne przedstawienie może być dla niej jedyną szansą na odegranie dramatycznej roli przed szerszą publicznością. – Niestety jak do tej pory rólka wywołuje więcej gwizdów widowni, niż aplauzu uwielbienia – gorzko komentuje całą sprawę turecki.
Jak pisze ola dopiero ze spotu wyborczego dowiedziała się, że jest aktorka o nazwisku Kotka. Również aktor pyta czy ktoś widział Cugier-Kotkę gdziekolwiek poza spotami wyborczymi. – Kobieta chce zaistnieć, ale chyba nie tędy droga – podsumowuje sprawę aktor.
Opinie dotyczyły artykułów:
Aktorka ze spotu PiS: nie zostałam pobita
Ciężkie życie policji z Anną Cugier-Kotką