Pod koniec obrad sala sejmowa zamienia się w Hyde Park. Polityków nie zraża, że parlament świeci pustkami, a telewizja skończyła transmisje. Załatwiają polityczne porachunki i codzienne (lub niecodzienne) sprawy - informuje piątkowe Życie. Internautom Wirtualnej Polski bardzo spodobała się aktywność posłów. Formułowali nawet własne koncepcje organizacji pracy Sejmu. Największym powodzeniem cieszyło się porównanie do Big Brothera.
Big Brother wymięka przy naszym Sejmie. Szkoda tylko, że nie można nikogo nominować, no ale wtedy kadencja Sejmu zakończyłaby się po 2 tygodniach.:-) - pisze Franz Maurer.
A posiedzenia Sejmu przypominają marnego rodzaju programy typu Amazonki i Gladiatorzy. Tyle, że tych pierwszych jest w Sejmie zdecydowanie mniej - dodaje Roma.
Życie cytuje m.in. wystąpienie posła Mariana Piłki, w którym bronił on przyrostu naturalnego.Oto w sytuacji pokoju mamy do czynienia ze zjawiskiem wymierania naszego narodu, od ponad dwóch lat więcej Polaków umiera niż się rodzi - przypominał poseł. Dziś tak zwany współczynnik reprodukcji prostej na jedną rodzinę wynosi 1,3, podczas gdy prosta zstępowalność pokoleń wymaga współczynnika 2,1 dziecka w rodzinie - zaznaczył.
Gazeta zaznacza, że współczynnik dzietności posła Piłki wynosi 1,0. Jednak poseł jest usprawiedliwiony, bo dopiero w poprzedniej kadencji Sejmu rzucił stan kawalerski. Jak Pan Bóg pobłogosławi, będę miał więcej dzieci - mówi z przekonaniem.
_ Piłka Naszym Wallenrodem w walce z globalizmem i seksem oraz nihilizmem_ - uważa internauta podpisujący się LPR. ... wąglikiem, czarną ospą, gruźlicą, AIDS, bin Ladenem, światowym terroryzmem, Kubusiem Puchatkiem, Muminkami, Bolkiem i Lolkiem... Szkoda tylko, że nie z ludzką głupotą i zajadłością - dodaje qaz.
Oto czym zajmuje się nasza kochana prawica - PlER... BEZ SENSU!!! Pogratulować tym wszystkim Piłkom, Giertychom i innym Macierewiczom. Świetnie muszą się bawić za nasze pieniądze - uważa Mściciel.
Niektórzy internauci bronili posła Piłki: Chłopcze, jeśli w wyniku zmniejszenia populacji nie będą się rodzić takie głąby jak Ty, to pogratulować politykom. Ale za kilka pokoleń statystyki mogą podawać: ludność Polski wynosi 10 mln.
Pojawiły się także argumenty rzeczowe za ograniczeniem czasu wystąpień posłów. Chociażby w obawie o ich zdrowie... Tak nie może być, Lepper ma tyle do powiedzenia i zrobienia a nie może dopchać się do mównicy i musi występować w terenie, przecież może się przeziębić - stwierdził jeden z internautów. (mag)