Imperium ojca Rydzyka
Telewizja Trwam ojca Tadeusza Rydzyka to przedsięwzięcie mniej znane niż Radio Maryja, także znajdujące się we władaniu ojca dyrektora. Wypracowała ona unikalną w świecie formułę telewizji radiowej, czy może raczej radia pokazywanego na żywo - pisze Krytyna Lubelska w tygodniku "Polityka".
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 09:39
Codziennie ponad pół miliona Polaków choćby przez minutę ogląda program nadawany przez TV "Trwam". Liczba widzów, którzy pozostają przy tej stacji przez ponad kwadrans, jest trzykrotnie niższa (w kwietniu 2006 r. – 135 tys. osób). Od listopada 2006 r., kiedy zaczęli się tu pojawiać politycy u władzy, jej minutowa widownia oscylowała w granicach 650 tys., ale obecnie spada. Trzy czwarte widowni "Trwam" stanowią osoby powyżej 55 roku życia, a 35% – powyżej 65 lat.
Publiczność stacji aktywnie wspiera ojca Tadeusza Rydzyka i jego przedsięwzięcia. Może to być udział w modlitwie różańcowej, procesjach, protestach, wspólnych spotkaniach, które są potem często pokazywane na antenie.
Inną formą poparcia przez widzów inicjatyw ojca Rydzyka bywa też pomoc finansowa w formie datków. Datki płyną do Fundacji Lux Veritatis, która jest właścicielem "Trwam", a ksiądz Rydzyk pełni funkcję prezesa. Nie jest jednak w tym przypadku przedstawicielem zakonu redemptorystów, ale osobą prywatną.
Dopiero niedawno nuncjusz papieski przypomniał, że na wszelkie działania zewnętrzne osoby duchownej konieczna jest pisemna zgoda Kościoła. Takiej zgody ksiądz Rydzyk nie posiada - czytamy w tygodniku "Polityka".