Ile zapłacimy za EURO 2012
"Dziennik" przytacza opinie ekspertów, którzy twierdzą, że boom gospodarczy przygotowań do EURO 2012 źle odbije się na naszej gospodarce.
20.04.2007 | aktual.: 23.04.2007 10:12
Gazeta pisze za ekonomistami z kilku renomowanych ośrodków, że w branżach najbardziej zaangażowanych w przygotowanie mistrzostw wzrosną płace, które nakręcą inflację. Na ogólny wzrost cen zareaguje bowiem Rada Polityki Pieniężnej, zwiększając oprocentowanie kredytów. Pojawią się kłopoty z zatrudnieniem, bo ogromny popyt na budowlańców zacznie ściągać pracowników z innych branż, na czym straci przemysł.
Według "Dziennika", do samej budowy stadionów na potrzeby mistrzostw każdy Polak dopłaci 200 złotych z własnej kieszeni. Po mistrzostwach zaś wiele obiektów będzie stało niewykorzystanych i do ich utrzymania państwo będzie musiało dokładać.
Z innych niebezpieczeństw gospodarczych, ekonomiści - rozmówcy "Dziennika" wymieniają spadek liczby budowanych mieszkań i ich podrożenie na rynku, a to dlatego, że ludzie potrzebni do ich budowy będą zaangażowani w budowanie infrastruktury komunikacyjnej na potrzeby mistrzostw.
"Dziennik" uspokaja jednak, że na razie te obawy nie przysłaniają korzyści z organizacji mistrzostw. (IAR)