Idealny świat Kulczyka

W idealnym świecie, który Jan Kulczyk
przedstawił w środę komisji śledczej, państwo właściwie nie
przeprowadza transakcji z jego grupą finansową. Jeśli jednak
kiedyś się zdarzały, to państwo tylko na nich zyskało, jak w
przypadku TP SA, kiedy to France Telekom wraz z Kulczyk Holding
ofiarnie za tę firmę przepłaciły - pisze w "Gazecie Wyborczej" Piotr Stasiński.

W idealnym świecie Jana Kulczyka nie ma miejsca na "prowizje" od kontraktów Orlenu na dostawy rosyjskiej ropy ani na udział służb specjalnych w życiu gospodarczym. Mowy nie ma o zakulisowych uzgodnieniach składu władz spółki publicznej, jaką jest Orlen, bo przecież byłoby to niezgodne z prawem. W świecie tym nie dochodzi do żadnych nieformalnych kontaktów biznesmena z premierem i prezydentem, lecz jedynie do oficjalnych spotkań wybitnych polityków z prezesem Polskiej Rady Biznesu.

Działacz gospodarczy Jan Kulczyk szybuje w eonach myśli strategicznej. Z nikim sam się nie umawia, nie prowadzi kalendarza, nie nosi telefonu, nigdy nie negocjuje. Zna tysiące ludzi, ale nazwisk pamięta mało, ma dziesięć spotkań dziennie, ale głównie kurtuazyjnych. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)