Hutnicy zakończyli protest
Pracownicy Huty Jedność z Siemianowic Śląskich, którzy w piątek po południu wdarli się do budynku Urzędu Miejskiego w Siemianowicach, domagając się wypłaty zaległych pensji, zakończyli swój protest.
07.02.2003 15:56
Po rozmowie z prezydentem miasta Zbigniewem Pawłem Szandarem oraz po rozmowie telefonicznej z wiceministrem skarbu Andrzejem Szarawarskim związkowcy otrzymali zapewnienie, że pieniądze na wypłaty zostały już przekazane na konto huty.
Wcześniej manifestujący spalili kukłę prezydenta miasta, podpalili zebrane przed magistratem opony, wznosili także okrzyki "Złodzieje!" i "Argentyna!".
Władze miasta zobowiązały się wcześniej, że pomogą rozładować konflikt w zakładzie. Załoga miała dostać w piątek po 200 zł zaliczki.
To już kolejny protest hutników - w ciągu ostatnich tygodni załoga zakładu blokowała ulice w mieście a także demonstrowała przed Urzędem Wojewódzkim w Katowicach.
Od połowy ubiegłego roku pracodawca nie wypłaca hutnikom pensji a jedynie przekazuje tylko niewielkie zaliczki. Zaległości wobec załogi sięgają już ok. 10 mln zł.
27 stycznia w Katowicach zorganizowano rozmowy na temat przyszłości huty, w których brał udział m.in. wiceminister skarbu Andrzej Szarawarski. Zapewnił on pikietujących Urząd Wojewódzki w Katowicach hutników, że w ciągu tygodnia zapadną decyzje odnośnie zakładu a w ciągu miesiąca dostaną zaległe pieniądze.
Jednak jak dotąd załoga nie ma żadnych informacji o wypłatach zaległych pensji i decyzjach odnośnie przyszłości ekonomicznej Huty Jedność. (jask)