Horror w schronisku dla zwierząt
Schronisko w Szczecinie traci aż 29%
zwierząt. W Stargardzie jest jeszcze gorzej. Tu ginie 31%
zwierząt. Psy nie tylko są usypiane, ale także padają z powodu
chorób i wzajemnie się zagryzają - alarmuje "Głos Szczeciński".
Statystyki dotyczące warunków życia bezdomnych zwierząt w schroniskach w Polsce zebrała Fundacja Azyl pod Psim Aniołem. Liczby są alarmujące. Szczecin i Stargard wpisują się w niechlubną listę polskich schronisk, w których bardzo wiele zwierząt pada lub zostaje uśpionych.
- Średnia zwierząt utraconych powyżej kilkunastu procent to alarmujące dane, które świadczą o tym, że w tych schroniskach nie dzieje się najlepiej - mówi Tadeusz Wypych z Fundacji pod Psim Aniołem. - Przerażające jest to, że w Polsce usypia się setki zwierząt rocznie. Robi się to już na masową skalę. Lawinowo rośnie także liczba zagryzanych psów. Winne są przepełnione schroniska. W szczecińskim schronisku w 2004 roku przyjęto 2610 zwierząt. Aż 29% z nich zostało uśpionych. Ta liczba z roku na rok rośnie.
- Raport zrobiony przed Fundację pod Psim Aniołem pokazał jeszcze jedno niebezpieczne zjawisko. 12 gmin z Zachodniopomorskiego ma podpisane umowy z hyclami na wyłapywanie zwierząt. Ale nikt nie potrafi powiedzieć, co dzieje się ze złapanymi zwierzętami. Tylko połowa z nich trafia do schronisk. Co dzieje się z resztą? Nie wiadomo, ale chcemy to sprawdzić - mówi Anna Kiepas-Kokot, prezes szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.(PAP)