PolskaHojarska: ja tę sprawę wygram

Hojarska: ja tę sprawę wygram


Posłanka Samoobrony Danuta Hojarska uważa,
że wygra sprawę, jaka toczy się przeciw niej w elbląskim
Sadzie Rejonowym. Jest oskarżona o przywłaszczenie maszyn
rolniczych kupionych z kredytu w wysokości 219 tys. zł.

Hojarska: ja tę sprawę wygram
Źródło zdjęć: © PAP | Ryszard Biel

17.08.2003 | aktual.: 17.08.2003 17:45

Proces będzie kontynuowany w poniedziałek. Ostatni termin rozprawy został odroczony z powodu choroby obrońcy Hojarskiej.

W niedzielę, w rozmowie z dziennikarzem PAP, przewodnicząca pomorskiej Samoobrony zapowiedziała, że stawi się na rozprawie.

"Ja zawsze stawiałam się w sądzie. Ja tę sprawę wygram" - powiedziała.

Ta wypowiedź przeczy temu, czego dopuszczała się podczas rozpraw w tej samej sprawie w 2002 roku. Nie stawiając się na rozprawy tłumaczyła się między innymi tym, że była wzywana do prokuratury w Warszawie w sprawie wysypywania zboża na tory kolejowe.

Sąd nie dał jej wtedy wiary i wystąpił do marszałka Sejmu z wnioskiem o zgodę na zastosowanie wobec posłanki środka przymusu i doprowadzenie jej do sądu.

Podobnie było także w drugiej sprawie przeciw Hojarskiej, dotyczącej oskarżenia o sfałszowanie przepustki do aresztu na widzenie z synem Łukaszem. Wtedy też nie stawiała się na rozprawy i sąd wnioskował do Sejmu o zastosowanie wobec Hojarskiej środka przymusu. Ten proces dobiegł już końca. Posłance sąd wymierzył wyrok 1 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę.

W toczącym się obecnie procesie Hojarska jest oskarżona o to, że wraz z mężem, w 1997 r. wzięła kredyt w wysokości 219 tys. zł na zakup maszyn rolniczych, które miały być zastawem kredytu.

Gdy w 1999 r. posłanka przestała spłacać raty, bank zlecił komornikowi odzyskanie maszyn. W trakcie postępowania egzekucyjnego komornik odnalazł na terenie gospodarstwa Hojarskich dwie maszyny. Dłużnicy twierdzili, że pozostałe zostały skradzione albo zaginęły.

Proces toczy się od nowa po tym, jak sąd odwoławczy, który rozpatrywał apelację posłanki dopatrzył się uchybień w procesie prowadzonym przez elbląski Sąd Rejonowy i uchylił wyrok skazujący ją na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)