Hindusi uciekli z Łodzi!
Siedmiu Hindusów z budowy filii Muzeum Sztuki w Manufakturze wyprowadziło się z hotelu "Prząśniczka" w Arturówku, odmawiając jednak powrotu do Indii. Byli to "ostatni Mohikanie" z grupy 48 indyjskich fachowców, bo pozostali już wcześniej uciekli firmie, która płaciła im 500 - 600 zł miesięcznie...
Nie wiem gdzie są, nie chcieli ani wrócić do kraju, ani podpisać oświadczenia, że zostają na własną rękę - mówi Jacek Modro z Royalton Holding, spółki, która sprowadziła Hindusów do Łodzi. To pełnoletni ludzie i sami za siebie odpowiadają. Ja powiadomiłem policję, straż graniczną, a także indyjską ambasadę.
Ostatnią siódemkę Hindusów z końcem marca zwolniono z pracy zarzucając im brak kwalifikacji. Pozostali, jeden po drugim, uciekli znienacka - jak twierdzi dyrektor Marcin Ulacha z Varitexu, na budowie którego pracowali.
Umawialiśmy się na przykład na rozmowę i nie dochodziło do niej, bo okazywało się, że właśnie rano ten człowiek gdzieś wyjechał! - mówi Marcin Ulacha.
Dokąd powyjeżdżali Hindusi? Dwóch zatrzymano, gdy próbowali przekroczyć granicę z Niemcami. Pięciu ujął Nadwiślański Oddział Straży Granicznej - w Warszawie. Chodzą słuchy, że siedmiu ostatnich, którzy nie porzucili pracy, lecz zostali zwolnieni, szuka zatrudnienia gdzieś na południu Polski.
Nie chcemy pracować nielegalnie, to duże ryzyko - mówili nam przed tygodniem. Ale do Indii wrócić nie możemy, czekają tam na nas ogromne długi, jakie zaciągnęliśmy, by zapłacić pośrednikowi...
Zostaliśmy poinformowani o sytuacji i cofniemy zezwolenia na pracę - informuje dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim Jacek Winiarski. Jednak jeśli znajdzie się nowy pracodawca, może od nowa spełnić formalności.
Dopóki ci ludzie mają aktualne wizy (do 30 czerwca - red.), mogą przebywać w Polsce - mówi podinsp. Mirosław Micor, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Inna rzecz, że większość przybyłych do Łodzi obywateli Indii prawdopodobnie traktowała przyjazd tu jak sposób dostania się do Europy, a ich rzeczywistym celem była praca w innych krajach i lepsze zarobki.