Hebron: aresztowano ponad stu Palestyńczyków
Izraelska armia, która w nocy z niedzieli na poniedziałek weszła do Hebronu na Zachodnim Brzegu
Jordanu, aresztowała ponad stu Palestyńczyków. W walkach ulicznych zginęło co najmniej ośmiu Palestyńczyków.
Wśród zabitych jest - jak podaje agencja France Presse - Radżad Abu Szami, jeden z lokalnych dowódców Brygad Męczenników Al-Aksa, odpowiedzialnej za wiele antyizraelskich zamachów organizacji, związanej z arafatowską Al-Fatah. Zginęli też palestyńscy policjanci i - jak twierdzą miejscowe źródła - nieuzbrojeni cywile.
Część ciał nadal leży na ulicach Hebronu. Z powodu wprowadzonej przez Izraelczyków godziny policyjnej, na miejsce na mogły dojechać karetki pogotowia, by zabrać zabitych, a także rannych, których ma być wielu. Rannych zaczęto zabierać dopiero po kilku godzinach, po interwencji międzynarodowych organizacji humanitarnych działających w Hebronie.
Wśród setki zatrzymanych w mieście Palestyńczyków są podobno dwaj działacze Brygad oraz jeden z miejscowych przywódców Hamasu. W siedzibie filii Hamasu Izraelczycy mieli znaleźć między innymi pociski rakietowe, materiały wybuchowe i broń przeciwczołgową.
Izraelskie dowództwo wprowadziło w mieście do odwołania godzinę policyjną. Armia prowadzi systematyczne rewizje, przeszukując dom po domu. (mag)