Dodała, że zatrzymani mężczyźni - w wieku od 21 do 47 lat - tworzyli zorganizowaną grupę przestępczą, mieli jednak legalnie firmę zajmującą się handlem rozpuszczalnikami i podpałką do grilla.
Wśród zatrzymanych jest nie tylko jej właściciel i jego współpracownicy, ale także odbiorcy nielegalnego alkoholu. Kupowali oni skażony spirytus w tej właśnie firmie, a następnie w swoim mieszkaniu rozlewali go i sprzedawali. Teraz grozi im do 3 lat więzienia.
Policja zabezpieczyła dowody w postaci 9 tys. litrów nielegalnego spirytusu, kapsle, naklejki i butelki - powiedziała Tobiasz.
Miesięcznie na dolnośląskie bazary i targowiska trafiało ok. 28 tys. litrów skażonego spirytusu. Dystrybutorzy płacili za pół litra alkoholu 3,50 zł, a sprzedawali za 8-12 zł.