Akcja Izraela w Libanie. Dopadli ich na drodze [RELACJA NA ŻYWO]
NA ŻYWO

Akcja Izraela w Libanie. Dopadli ich na drodze [RELACJA NA ŻYWO]

Zdjęcie z miejsca ataku w Libanie
Zdjęcie z miejsca ataku w Libanie
Źródło zdjęć: © Fot. X
Wojciech RodakMateusz Czmiel
20.11.2023 21:23, aktualizacja: 21.11.2023 22:05

Wtorek to 46. dzień wojny między Izraelem a Hamasem. Izraelski dron uderzył w południowym Libanie, zabijając czterech członków libańskiej ekspozytury Hamasu - podał seriws Times of Israel, powołując się na anonimowych urzędników ds. bezpieczeństwa z Palestyny i Libanu. Zabici mieli należeć do Brygad al-Qassam, wojskowego skrzydła organizacji. Według niepotwierdzonych doniesień, krążących w mediach społecznościowych, wśród zabitych znajdował się Chalil Kharaz, zastępca dowódcy libańskiego skrzydła Hamasu. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • Wśród środowisk tworzących rząd Netanjahu pojawiają się dość ekstremalne pomysły na to, co zrobić z Gazą. Mowa o jej okupacji albo wręcz aneksji. Jednak taki projekt jest zupełnie nierealistyczny - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.
Relacja na żywo

Śledź dalej relację Wirtualnej Polski z konfliktu w Gazie TUTAJ.

Organizacja pozarządowa Lekarze bez Granic poinformowała we wtorek, że trzech lekarzy, w tym dwóch jej członków, zginęło w izraelskim nalocie na szpital Al Awda w północnej części Strefy Gazy.

Organizacja poinformowała, że jej członkowie są "przerażeni" tym wydarzeniem. "Regularnie informowaliśmy Cahal oraz siły Hamasu, że Al Awda jest działającym szpitalem i że obecni są w nim lekarze, w tym z MSF" - napisano w oświadczeniu. "Współrzędne GPS zostały również wczoraj udostępnione władzom izraelskim".

"Widok lekarzy zabijanych obok łóżek szpitalnych jest tragiczny i to musi się natychmiast skończyć" - dodano.

Siły Obronne Izraela opublikowały zdjęcie pancernych drzwi, jakie miały znajdować się w tunelu pod szpitalem Al-Szifa w Gazie. Według wojskowych jest to dowód, że pod kompleksem placówki znajduje się hamasowski schron z centrum dowodzenia.

Minister spraw zagranicznych Izraela Eli Cohen ostrzegł Radę Bezpieczeństwa ONZ, że wybuch regionalnej wojny jest prawdopodobny, jeśli rezolucja 1701, która wzywa do rozbrojenia grupy terrorystycznej Hezbollah, nie zostanie w pełni wdrożona.

"Dla dobra regionalnej stabilności i uniknięcia dalszej eskalacji, następna sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ musi przynieść zmianę podejścia, w kwestii położenia kresu niebezpiecznym naruszeniom przez Hezbollah i inne grupy terrorystyczne na granicy (Izraela –red.)" - czytamy w piśmie Cohena do RB ONZ, cytowanym przez izraelski Kanał 12.

Hezbollah, Hamas i inne grupy terrorystyczne w południowym Libanie codziennie wystrzeliwują rakiety na izraelskie miasta i pozycje izraelskiej armii na północnej granicy.

Rzecznik prasowy Sił Obronnych Izraela kontradmirał Daniel Hagari sugeruje, że porozumienie w sprawie zakładników, które obejmuje tymczasowe zawieszenie broni w Strefie Gazy, nie wpłynie na główny cel wojska, jakim jest wyeliminowanie grupy terrorystycznej Hamas.

- Cel odbicia zakładników jest istotny. Nawet jeśli spowoduje to zmniejszenie naszych dotychczasowych zdobyczy, będziemy wiedzieć, jak przywrócić nasze osiągnięcia operacyjne - powiedział Hagari w odpowiedzi na pytanie.

Odnosząc się do doniesień o porozumieniu z Hamasem, Hagari powiedział, że wojsko najpierw poinformuje o nim rodziny zakładników, a następnie dopiero opinię publiczną.

- Zalecam słuchanie komunikatów tylko z oficjalnych źródeł. Poinformujemy opinię publiczną o faktach, gdy będziemy je znali - powiedział.

Benjamin Netanjahu będzie miał większość w 38-osobowym rządzie, aby zatwierdzić umowę z Hamasem ws. zakładników, pomimo sprzeciwu skrajnie prawicowych partii Religijny Syjonizm i Żydowska Siła. Razem mają one jedynie sześć głosów w rządzie - podał Times of Israel.

Izraelskie armia zbombardowała pozycje w południowym Libanie, z których Hezbollah ostrzeliwał terytorium Izraela z pocisków przeciwpancernych. Wcześniej w ciągu dnia terroryści ostrzeliwali Izrael przy użyciu rakiet i dronów. Większość z nich przechwycono.  

Dwie skrajnie prawicowe partie wchodzące w skład koalicji Benjamina Netanjahu – Religijny Synonim i Żydowska Siła - już zapowiedziały, że nie poprą umowy z Hamasem. Politycy tych ugrupowań argumentują, że zawieszenie broni da czas Hamasowi na przegrupowanie i utrudni dalszą operację wojskową w Gazie.

"Jedynym sposobem na powrót wszystkich zakładników jest utrzymywanie presji militarnej na Hamas aż do całkowitego zwycięstwa" - czytamy w oświadczeniu Religijnego Syjonizmu.

"Religijny Syjonizm będzie zdecydowanie opowiadał się za kontynuowaniem wojny, aż do całkowitego zniszczenia Hamasu, powrotu wszystkich zakładników i wyeliminowania zagrożenia, jakie Gaza stanowi dla obywateli Izraela" - podsumowano.

Izraelskie siły ponownie dziś operowały w obozie dla uchodźców Balata na Zachodnim Brzegu. W poprzednich dniach kilkukrotnie prowadziły tam aresztowania. Dochodziło do strzelanin z palestyńskimi bojownikami.

W północnym i centralnym Izraelu znów wyły syreny alarmów rakietowych. Na północy miały one związek z podejrzeniem ataku dronów. W centrum w związku z ostrzałem rakietowym przeprwadzonym przez Hamas.

Izrael naciskał na spełnienie pewnych warunków w opracowywanym porozumieniu z Hamasem w sprawie zakładników, w tym na to, że w ramach umowy nie zostaną uwolnieni żadni palestyńscy więźniowie skazani za morderstwo – podaje Times of Israel (ToI), powołując się na źródło w izraelskim rządzie.

Rozmówca ToI twierdzi, że umowa będzie również obejmować drugi etap porozumienia, zgodnie z którym Hamas podejmie działania w celu zlokalizowania kobiet i dzieci przetrzymywanych przez inne frakcje terrorystyczne w Strefie Gazy.

Hamas miał zapewnić, że ma 210 z około 240 zakładników uprowadzonych z Izraela 7 października. Islamski Dżihad ma przetrzymywać resztę z nich.

Z tego co wiemy o porozumieniu wynika, że Hamas ma uwolnić co najmniej 50 izraelskich zakładników, głównie kobiety i dzieci, w zamian za zawieszenie broni na cztery dni, a także uwolnienie od 150 do 300 palestyńskich więźniów oraz możliwość wwozu paliwa i innych towarów do Strefy Gazy.

Jak podał rozmówca ToI, około 12-13 zakładników będzie uwalnianych dziennie, gdy zawieszenie broni wejdzie w życie. W zamian Izrael ma uwolnić kobiety i nieletnich więźniów - każdy z nich ma powrócić do miejsca, w którym mieszkał przed aresztowaniem, łącznie z Zachodnim Brzegiem i Wschodnią Jerozolimą.

Według źródła ToI, izraelskie służby bezpieczeństwa są za przyjęciem porozumienia.

Informator ToI twierdzi również, że paliwo, które trafi do Strefy Gazy w ramach porozumienia, zostanie przywiezione tylko podczas zawieszenia broni. Siły Obronne Izraela i Szin Bet mają "zachować zdolność do dalszego gromadzenia danych wywiadowczych nawet podczas przerwy w walkach".

Co ważne, Izrael zastrzegł w umowie, że nie pozwoli Gazańczykom na powrót do północnej części enklawy, w której obecnie operuje izraelska armia.

Izraelski dron uderzył w południowym Libanie, zabijając czterech członków libańskiej ekspozytury palestyńskiej grupy terrorystycznej Hamas - podał "Times of Israel", powołując się na anonimowych urzędników ds. bezpieczeństwa z Palestyny i Libanu.

Atak miał miejsce w wiosce Chaatiyeh na południowy-wschód od Tyru, nieopodal wybrzeża Morza Śródziemnego. Libańska państwowa Narodowa Agencja Informacyjna potwierdziła, że w pojeździe zginęły cztery osoby, ale nie podała żadnych dalszych szczegółów.

Z kolei palestyński urzędnik powiedział, że cztery zabite osoby należały do Brygad al-Qassam, wojskowego skrzydła Hamasu. Libański urzędnik ds. bezpieczeństwa stwierdził z kolei, że zabili byli członkami Hamasu, nie precyzując, czy były to osoby ze skrzydła wojskowego.

Izraelskie armia póki co nie komentuje ataku.

Według niepotwierdzonych doniesień krążących w mediach społecznościowych, wśród zabitych znajdował się Chalil Kharaz, zastępca dowódcy libańskiego skrzydła Hamasu.

Na północy Izraela, w okolicach Kirjat Szimona, znów było słychać syreny alarmów rakietowych. Izraelska armia przechwyciła pocisk wystrzelony z Libanu.

Według doniesień izraelskich mediów, rząd Benjamina Netanjahu ma zebrać się dziś o godzinie 20 czasu lokalnego, aby zatwierdzić porozumienie z Hamasem w sprawie uwolnienia zakładników.

Przed tym spotkaniem, dwa mini-gabinety - wojenny i do spraw bezpieczeństwa - również spotkają się w celu zatwierdzenia porozumienia.

Podczas spotkania z żołnierzami Brygady Aleksandroni premier Izraela Benjamin Netanjahu przyznał, że w negocjacjach w sprawie wymiany izraelskich zakładników Hamasu "nastąpił postęp".

- Nie sądzę, że teraz jest pora na rozwijanie tej kwestii. Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł ogłosić dobrą nowinę - powiedział.

Izraelski nadawca publiczny Kan zamieścił w niedzielę piosenkę, w której dzieci śpiewają o "unicestwieniu wszystkich" w Strefie Gazy. Po oskarżeniach, że utwór nawołuje do ludobójstwa, wideo zostało we wtorek usunięte ze strony internetowej Kan i kont w mediach społecznościowych.

Klip zatytułowany "Pieśń przyjaźni 2023", opublikowany na stronie Kan News, zawiera piosenkę nawiązującą do trwającego izraelskiego ataku w Strefie Gazy.

"Jesienna noc zapada nad plażą w Gazie, samoloty bombardują, sieją zniszczenie. Spójrz, izraelskie wojsko przekracza granicę, by unicestwić tych, co noszą swastyki. Za rok nie będzie już nic, a my bezpiecznie wrócimy do naszych domów. W ciągu roku unicestwimy wszystkich, a potem wrócimy, by orać nasze pola" - śpiewają około 12-letnie dziewczynki, które zostały ewakuowane z izraelskich miejscowości w pobliżu Strefy Gazy.

Zarówno w Izraelu, jak też w większym stopniu za granicą, piosenka spotkała się z oskarżeniami, że nawołuje do ludobójstwa, a klip został bez wyjaśnienia usunięty ze strony internetowej Kan. Jest jednak wciąż dostępny w innych miejscach

Korespondent Al-Arabiya: Ponowny ostrzał rakietowy izraelskich osiedli na granicy Strefy Gazy.

Sprzymierzona z Iranem jemeńska milicja Huti opublikowała nagranie dokumentujące uprowadzenie statku towarowego Galaxy Leader. Do zdarzenia doszło w niedzielę na Morzu Czerwonym.

Pilne

Korespondent Al-Arabiya: Izraelska Rada Wojenna spotyka się dzisiaj, aby omówić częściowe porozumienie o wymianie z Hamasem.

- Zmarli dopiero tej nocy z powodu braku dostępnej im opieki - powiedział Lindmeier reporterom w Genewie.

W niedzielę agencja ONZ ds. zdrowia pomogła ewakuować 31 noworodków z Al-Shifa, z których 28 przewieziono w poniedziałek do Egiptu przez granicę w Rafah. Pozostała trójka wraz z rodzinami przebywa obecnie w szpitalu w południowej Gazie.

Tymczasem agencja ONZ ds. dzieci UNICEF ujawniła, że ​​20 z 28 dzieci ewakuowanych do Egiptu było "bez opieki".

- Ośmioro dzieci towarzyszyło siedmiu matkom - powiedział dziennikarzom w Genewie rzecznik James Elder, dodając, że wśród dzieci była para bliźniaków.

Dodał, że powody, dla których większość dzieci przebywała bez opieki, były różne. Chociaż niektórym rodzicom nie udało się przedostać do Egiptu, inni zostali "sierotami", zauważył Elder.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także