Gwałcił zamiast uczyć tańca?
Przed Sądem Rejonowym w Suwałkach rozpoczął się proces 41-letniego właściciela popularnej w tym mieście szkoły tańca. Jarosław P. jest oskarżony o zgwałcenie swojej uczennicy i udział w gwałcie zbiorowym.
26.07.2005 | aktual.: 26.07.2005 13:42
Po kilku nieudanych próbach rozpoczęcia procesu w sądzie stawili się dziś wszyscy zainteresowani. Ze względu na charakter sprawy sąd utajnił rozprawę.
Była uczennica Jarosława P. miała zostać zgwałcona kilkakrotnie. Po raz pierwszy - sześć lat temu, gdy chodziła na kurs tańca w jego szkole. Wówczas zrezygnowała z dalszej nauki. W ubiegłym roku spotkała Jarosława P. ponownie. Podczas rozmowy miał jej obiecać pomoc w tanecznej karierze.
Jak zeznała w prokuraturze, to wtedy zgwałcił ją po raz kolejny w jej własnym mieszkaniu. Kilka dni później przyszedł tam ze swym kolegą Dariuszem S. Miało wówczas dojść do gwałtu zbiorowego. Kobieta powiadomiła policję. Obaj mężczyźni trafili do aresztu, skąd wyszli po miesiącu, po wpłaceniu kaucji.
Oskarżony Jarosław P. jest zawodowym tancerzem, dobrze znanym w Suwałkach. Zaprzecza, podobnie jak jego kolega - instruktor tańca z Łomży, by dopuścił się gwałtu na oskarżającej go o to kobiecie. Mężczyznom grozi do 12 lat więzienia.