Granatem w Busha?
Przedmiotem mogącym być granatem
rzucono w odległości 30.metrów od prezydenta George'a W.Busha,
przemawiającego we wtorek na wiecu w stolicy Gruzji, Tbilisi -
podał Reuters.
Amerykańskie służby specjalne zostały o tym incydencie
poinformowane przez władze gruzińskie.
11.05.2005 | aktual.: 11.05.2005 07:16
Na razie Amerykanie nie mogą potwierdzić, czy rzeczywiście rzucono jakikolwiek przedmiot, ani czy był to autentyczny granat ręczny czy tylko jego atrapa.
Zdarzenie objęto dochodzeniem z udziałem FBI, Departamentu Stanu i rządu Gruzji.
Zdaniem Gruzinów, podejrzany przedmiot trafił w kogoś w tłumie i upadł na ziemię. Nie wybuchł. Gruziński pracownik ochrony podniósł go i usunął.
Na spotkanie prezydenta Busha przyszły w Tbilisi dziesiątki tysięcy ludzi. Bush zrobił furorę nazywając Gruzję "latarnią wolności". Tłum skandował: "Bushi, Bushi".
Wieczorem prezydent powrócił do Białego Domu.