Gowin: wszedłem na pole minowe
- Nie ma wątpliwości, że wszedłem na pole minowe, ale pierwsze tygodnie pracy natchnęły mnie optymistycznie - powiedział Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości w wywiadzie dla tygodnika "Polityka". Gowin zdradził, że dał sobie rok na sprawdzenie swojej skuteczności w resorcie. - Jeśli po roku nie będzie efektów moich działań, to znaczy, że eksperyment powierzenia kierowania resortem sprawiedliwości nieprawnikowi się nie powiódł - dodał.
14.12.2011 | aktual.: 14.12.2011 10:23
Gowin powiedział, że w środowiskach prawniczych oraz w samym resorcie widzi wielki potencjał dobrych zmian. - Nie można tylko bać się decyzji - uznał. Dodał również, że przedstawione przez niego plany spotkały się z akceptacją premiera Donalda Tuska. - Mam wrażenie, że chemia między nami jest coraz lepsza - zdradził. Minister sprawiedliwości zadeklarował również, że odpowiedzialność za swoje działania bierze na siebie. - Nie oczekuję parasola ochronnego - dodał.
Szef resortu powiedział także, że premier powierzył mu zadania wykraczające poza dotychczas przyjęte kompetencje ministra sprawiedliwości. Jednak Gowin z całą odpowiedzialnością zamierza się ich podjąć. - To, że nie jestem prawnikiem, jest tyleż moją słabością, co siłą - mówi. Dziwnym ograniczeniem nazywa panującą w Polsce opinię, że "minister zdrowia musi być lekarzem, a nauki - profesorem". - Środowisko prawnicze powinno potraktować tę nową sytuację jako szansę - komentował.
Gowin zadeklarował, że zamierza "bardzo twardo chronić wymiar sprawiedliwości przed jakimikolwiek naciskami politycznymi". - Chodzi nie tylko o nacisk patologiczny, załatwiactwo, ale i akcyjne zmienianie prawa pod wpływem wydarzeń bulwersujących opinię publiczną - tłumaczy. Wierzy także, że wraz z premierem znajdzie rozwiązania, które przyczynią się dla zwykłego obywatela i nie będą godziły w sens stabilności systemu prawnego. - Od dłuższego czasu mam poczucie, że jestem obywatelem kraju kolonizowanego przez złe prawo. Chcę to zmienić. Prawo ma służyć obywatelom, a nie być dżunglą pełną zagrożeń - dodaje.