Są wściekli na decyzję PKW. Nie dali dojść do głosu przewodniczącemu
Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła w poniedziałek sprawozdanie finansowe PiS za wybory parlamentarne 2023 r. Decyzja PKW wywołała skrajne emocje. Szczególnie gwałtownie zareagowali jej przeciwnicy, którzy dobitnie dawali wyraz swojemu niezadowoleniu.
Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie SN, przyjęła w poniedziałek sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. Oficjalnie o wyniku głosowania poinformował przewodniczący PKW.
Początek wystąpienie Sylwestra Marciniaka było wyjątkowo burzliwe. "Hańba! Zdrada! Żenada!" - krzyczeli protestujący, którzy zebrali się przed siedzibą PKW.
- Równi wobec prawa, panie sędzio. Nie są równe standardy w traktowaniu wobec prawa w Polsce - zwróciła się wprost do Marciniaka jedna z niezadowolonych kobiet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Protestujący przed siedzibą PKW mieli ze sobą transparenty. "Komu służy Sylwester Marciniak?", "NIE! Dla kampanii za publiczne pieniądze", czy "Izba Kontroli Nadzwyczajnej Spraw Publicznych nie jest sądem!" - tymi hasłami wyrażali swoje niezadowolenie dla decyzji PKW.
Decyzja ws. sprawozdania PiS
Za przyjęciem uchwały głosowało czterech członków PKW: Sylwester Marciniak, Wojciech Sych, Arkadiusz Pikulik oraz Mirosław Suski. Trzech było przeciw: Ryszard Kalisz, Paweł Gieras i Maciej Kliś; dwóch wstrzymało się od głosu: Ryszard Balicki i Konrad Składowski.
"Niniejsza uchwała została podjęta wyłącznie w wyniku uwzględnienia skargi (PiS - przyp. red.) przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i jest immamentnie i bezpośrednio powiązana z orzeczeniem, które musi pochodzić od organu będącego sądem w rozumieniu Konstytucji i Kodeksu wyborczego. PKW nie przesądza przy tym, iż IKNiSP SN jest sądem i nie przesądza o skuteczności orzeczenia" - głosi treść przyjętej uchwały.