Gocłowski: "Aurora" statkiem zbrodniarzy
Metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski ma
nadzieję, że statek "Aurora", pływająca klinika aborcyjna, nie
wpłynie na polskie wody terytorialne. Jego zdaniem, "nie wolno
wpuścić zbrodniarzy" do kraju.
19.06.2003 | aktual.: 20.06.2003 16:39
"Mam nadzieję, że ten statek nie wpłynie. Kościół - jestem przekonany - poprzez swoich przedstawicieli tę sprawę poruszył z władzami państwowymi. To jest zwyczajny obowiązek władz państwowych, by nie mordować polskiego społeczeństwa"- powiedział po uroczystościach Bożego Ciała Gocłowski pytany, czy w związku z planowanym na piątek wpłynięciem na wody terytorialne Polski statku "Aurora" powinny zareagować władze państwowe i kościelne.
"Uważam, że jeśli rzeczywiście świat współczesny broni człowieka i szuka sposobów obrony człowieka, to nie wolno wpuścić zbrodniarzy na polskie wody terytorialne, żeby można było dokonywać zbrodni na własnych dzieciach" - dodał.
Zdaniem biskupa, gdyby "Aurora" wpłynęła na polskie wody terytorialne, byłoby to bezprawie w stosunku do społeczeństwa polskiego, które ma określone ustawodawstwo.
"Władze kościelne tylko przypominają ustawodawstwo w Polsce obowiązujące. Ustawodawstwo to broni dziecka poczętego, zdrowego. Zapewnia to konstytucja, ustawa (...), a więc wszystko jest jasne. Jeśli więc agresor wpływa na wody albo terytorialne, albo zbliżone, trzeba tego agresora po prostu nie wpuścić" - tłumaczył bp Gocłowski.
Wcześniej, podczas kazania kończącego uroczystości Bożego Ciała, Gocłowski odniósł się do planów zmiany ustawy aborcyjnej.
"U nas w Ojczyźnie chciałoby się zmienić ustawodawstwo, np. stojące na straży życia nienarodzonych. Jest to przywoływanie złych nurtów europejskich, a poza tym to przywoływanie makabrycznych ustaw stalinowskich w tej dziedzinie" - powiedział.
Po kazaniu pytany przez dziennikarzy tłumaczył, że do zmiany prawa w tym zakresie dąży "zdecydowana mniejszość", którą - zdaniem biskupa - reprezentuje Unia Pracy.
"Ponieważ to ugrupowanie jest mierne, słabe, to ono chce być bardziej słyszane, krzykliwe. To dlatego panie z tego ugrupowania chcą się przypomnieć światu. Poprzez zbrodnie chcą zaistnieć. To jest strasznie nędzny sposób propagowania własnych idei" - dodał. (iza)