PolskaGIODO skontroluje biuro RIP

GIODO skontroluje biuro RIP

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych
(GIODO) przeprowadzi w najbliższym czasie kontrolę w biurze
Rzecznika Interesu Publicznego (RIP). Kontrola ma związek z
medialnymi doniesieniami na temat tzw. listy Nizieńskiego -
poinformowała szefowa GIODO Ewa Kulesza.

13.09.2005 | aktual.: 13.09.2005 15:03

Poprzedni RIP Bogusław Nizieński wiele razy mówił, że jest blisko 600 polityków, sędziów, adwokatów oraz wysokich urzędników państwowych, których nazwiska znalazły się w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej z zaznaczeniem, że mogli oni współpracować z służbami specjalnymi PRL, ale brak jest konkretnych dowodów dla Sądu Lustracyjnego, by RIP mógł wystąpić o ich zlustrowanie.

Polityk Ruchu Patriotycznego Antoni Macierewicz twierdzi, że Nizieński opracował przed końcem swej kadencji formalny spis tych osób i że spis ten został zniszczony, choć powinien być u obecnego Rzecznika. Sam Olszewski zaprzecza, by taka formalna lista kiedykolwiek istniała; przyznaje zaś, że jest katalog osób, co do których - jeśli znajda się dodatkowe dokumenty - będzie można wystąpić z wnioskiem do Sądu Lustracyjnego.

Kulesza podkreśliła, że inspektorzy GIODO sprawdzą, czy w biurze przestrzegane są przepisy ustawy o ochronie danych osobowych. Wszędzie tam, gdzie jest jakieś podejrzenie, że nie ma wdrożonych procedur, próbujemy przywrócić stan zgodny z obowiązującymi przepisami. Sprawdzimy, czy są jakieś źródła przecieku, czy dopełnione są wszystkie obowiązki związane z ustawą o ochronie danych, czy np. jest wykaz osób dopuszczonych do przetwarzania danych - powiedziała Kulesza.

Zaznaczyła, że ona sama nie ma żadnej służbowej wiedzy na temat istnienia, czy też rzekomego skasowania "listy Nizieńskiego". Ja na razie o wszystkim wiem tylko z mediów. Nie wiem, czy lista istniała, czy jest to jakiś wykaz nazwisk, wewnętrzny katalog, czy są tam jakieś informacje o zawodach, adresy. Nie wiem też, czy lista została usunięta - powiedziała Kulesza.

Jej zdaniem, wyjaśnienie tych wątpliwości należy do prokuratury.

Natomiast zupełnie inną kwestią jest, czy RIP zastosował w biurze procedury wynikające z ustawy o ochronie danych osobowych. Do głowy mi nie przychodzi, że mógł ich nie zastosować, bo przecież rzecznik jest sędzią, a więc zna przepisy prawa, ale z drugiej strony Włodzimierz Olszewski jest członkiem kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, które kwestionowało stosowanie przepisów o ochronie danych osobowych w Instytucie. Dlatego obawiam się, że także w biurze rzecznika tych wymogów ustawy o ochronie danych osobowych nie ma - powiedziała Kulesza.

Nie jest znany dokładny termin, w którym GIODO przeprowadzi kontrolę w biurze RIP. Kulesza nie wykluczyła jednak, że odbędzie się ona jeszcze w tym miesiącu.

W popołudniowym oświadczeniu wicedyrektor biura RIP Antoni Zieliński oświadczył w imieniu Olszewskiego, że w biurze rzecznika "nie były niszczone w sposób niezgodny z przepisami" żadne dokumenty wobec osób, także tych na tzw. liście Nizieńskiego". Ponadto - podkreśla RIP - kontynuując pracę Rzecznika, nazwisk na "liście" jest więcej.

W sporadycznych przypadkach, po odnalezieniu przez IPN nowych materiałów dotyczących wyżej wymienionych osób, biuro RIP podejmowało i podejmuje obecnie - ostatni taki przypadek miał miejsce w maju bieżącego roku (a więc za kadencji Olszewskiego) - dodatkowe działania celem ustalenia, czy informacje zawarte w tych materiałach nie pozwolą rzecznikowi wystąpić z wnioskiem do sądu - podkreśla biuro rzecznika.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)