Giertych zniesmaczony
Z niesmakiem przyjął oświadczenie Eriki Steinbach wiceprzewodniczący Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych. Przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych w swej wypowiedzi nawiązała do listu polskich biskupów do biskupów niemieckich z roku 1966 i powiedziała "wybaczamy i prosimy o wybaczenie".
17.09.2003 | aktual.: 17.09.2003 08:10
Na antenie "Sygnałów Dnia" poseł Giertych użycie tego cytatu przez Erikę Steibach uznał za zupełnie nieuprawnione. Czym innym była wielkoduszność polskich biskupów, a czym innym jest zrównanie ofiar z najeźdźcami, czego dpuściła się pani Steinbach - podkreślił Roman Giertych.
Gość "Sygnałów Dnia" zapowiedział, że posłowie LPR wyjdą z sali Sejmu, gdy wejdzie do niej szefa Parlamentu Europejskiego Pat Cox, który ma w środę wygłosić przemówienie w naszym parlamencie. We wtorek Sejm nie zgodził sie z wnioskiem LPR, która żądała zdjęcia z porządku obrad wystąpienia Coxa. Zdaniem Ligi, Pat Cox nie ma prawa przemawiać w polskim parlamencie po swoich wypowiedziach na temat wypędzeń.
Roman Giertych przypomniał, że niedawno Pat Cox miał powiedzieć, iż wypędzenie Niemców z Polski po II wojnie światowej było niesprawiedliwością i bezprawiem. Według Giertycha, takie stwierdzenie narusza interesy państwa polskiego i polską rację stanu. (Cox twierdzi, że jego wypowiedź została źle przetłumaczona).
Rozmówca Sygnałów Dnia powtórzył, że LPR opowiada się za wyegzekwowaniem od Niemiec należnych jego zdaniem Polsce i Polakom reparacji wojennych. To Niemcy napadli na nas w 1939 roku, okupowali Polskę i prześladowali Polaków - argumentował Roman Giertych.