Giertych rozpoczął tournee
Od wizyty w Siedlcach lider LPR Roman Giertych
rozpoczął, jak określił, tournee po Polsce przed jesiennymi
wyborami samorządowymi. Zapowiedział, że podczas spotkań z
wyborcami będzie przedstawiał program gospodarczy, który LPR chce
realizować także w samorządach.
01.03.2006 | aktual.: 01.03.2006 21:15
Czas ruszyć w drogę - powiedział Giertych podczas spotkania z wyborcami. Jak podkreślił, podczas bezpośrednich spotkań chce posłuchać opinii wyborców, co trzeba w Polsce zmienić i jak oceniają obecną sytuację.
Dodał, że będzie również namawiał wyborców, aby "wymuszali" na samorządach uchwały w sprawie becikowego. Nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych autorstwa LPR, która weszła w życie w styczniu, daje możliwość, aby także samorządy uchwalały własne becikowe.
Lider LPR zaznaczył, że podczas kampanii przed wyborami samorządowymi "szczególnie" nie będzie oszczędzał rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Jak argumentował, Liga "ma największe prawo do krytyki", ponieważ bez niej "ten rząd by nie powstał, a nie ma w nim żadnego udziału".
W trakcie spotkania z mieszkańcami Siedlec lider LPR wypowiedział, jak sam podkreślił, trzy zdania krytyki pod adresem gabinetu Marcinkiewicza.
Zdaniem Giertycha, to wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska "jest odpowiedzialna" za brak polityki prorodzinnej. Według niego, "jednym z największych błędów" ostatnich miesięcy była "zamiana minister (Teresy) Lubińskiej (poprzednia minister finansów) na minister Gilowską".
Odnosząc się do samorządów, lider Ligi ocenił, że powinno się im "pozostawić więcej możliwości działania". Jak się porówna zarządzanie państwem centralne i zarządzanie samorządami to porównanie wychodzi raczej na korzyść samorządności - powiedział Giertych. To, czego dziś Polsce potrzeba, to tego, żeby rząd centralny uczył się od samorządów - dodał.
Giertych zauważył także, że "uporządkowania" wymaga sfera spółek Skarbu Państwa, którą określił jako "sferę nieprawości". Jeżeli się z tym nie zrobi porządku, to będziemy mieli sytuację analogiczną do tej w latach 1997-2001 czy 2001-2005 - podkreślił Giertych.