Giertych: po co PiS wybory?
W rozmowie z wicepremierem, szefem LPR Romanem Giertychem "Nasz Dziennik zapytał go jak ocenia powołanie Wojciecha Mojzesowicza na stanowisko ministra rolnictwa. Roman Giertych powiedział, że mamy do czynienia z sytuacją, w której Prawo i Sprawiedliwość od tygodni konsekwentnie prowadzi do zerwania koalicji. Jest to działanie celowe, zmierzające do tego, aby doprowadzić do wyborów. A po co te wybory PiS? Po to, żeby uzyskać duże poparcie społeczne dzięki różnym obietnicom, które są składane najczęściej bez pokrycia.
01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 06:07
Szef LPR ocenia, że tak naprawdę chodzi o to, żeby oddać władzę Platformie i SLD, żeby łatwiej było przeprowadzić prezydencką kampanię wyborczą w 2010 roku. Dodaje, że taki jest stan polityczny - wyraźnie widać te działania realizowane z całą konsekwencją przez PiS. To nie ma nic wspólnego z dobrem Polski i oczywiście nie ma nic wspólnego z budowaniem IV RP, bo w rezultacie prowadzi do przejęcia władzy przez Platformę i SLD. Przynajmniej w zamiarze, bo oczywiście wybory są niewiadomą i nie wiemy, jak one się skończą. Mianowanie Wojciecha Mojzesowicza na stanowisko ministra rolnictwa jest jawnym, jaskrawym złamaniem umowy koalicyjnej, reaktywowanej cztery tygodnie temu. W tej sytuacji mamy do czynienia ze skrajnym wiarołomstwem. (PAP)