Malta, maleńkie państewko na krańcach Europy, zbliżyła się wczoraj bardzo do Polski - komentuje w "Gazecie Wyborczej" Jacek Pawlicki.
Jego zdaniem, maltańskie "tak" dla UE - choć maleńkie w skali politycznej, bo referendum to nie było przecież wiążące - powinno nas bardzo cieszyć. Dowodzi bowiem, że nawet w tak sceptycznie nastawionym do Unii kraju, plusy integracji ważą więcej niż minusy.
Miejmy nadzieję, że w przeciwieństwie do Malty, głosowanie w referendum w Polsce 8 czerwca, nie będzie odbywać się według klucza partyjnego - pisze Pawlicki. I nie przerodzi się w wotum nieufności dla rządu Leszka Millera. Owszem, wprowadza nas on do UE, ale tak naprawdę dzięki wysiłkowi wszystkich Polaków - konkluduje autor komentarza w "GW". (mk)