Gazeta Wyborcza
Nie trwoniliśmy pieniędzy
08.04.2003 06:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Były szef fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie Jacek Turczyński nie zgadza się z zarzutami Najwyższej Izby Kontroli, według której fundacja straciła 4 mln złotych, źle lokując pieniądze w zuryskim banku - pisze "Gazeta Wyborcza".
W wywiadzie dla dziennika Turczyński deklaruje też, że zwróci pobrane premie kwartalne, wynoszące w sumie 79 tys. złotych, jeśli okaże się, iż wymaga tego prawo.
Zarzut NIK Turczyński uznał za absurdalny. Wyjaśnił, że podawana przez Izbę kwota 4 mln to różnica wartości depozytu ulokowanego w Szwajcarii, policzona wedle różnych kursów. "To nie jest żadna realna strata pieniędzy" - mówi Turczyński dodając, że ulokowana suma powiększyła się dzięki odsetkom o 5%.
Jacek Turczyński oświadczył, że premie, jakie wyznaczyli sobie członkowie zarządu, nie pochodziły z pieniędzy przeznaczonych na wypłaty dla poszkodowanych, pracujących w czasie wojny jako robotnicy przymusowi w Niemczech. Na premie przeznaczono część odsetek z 500 tys. marek, otrzymanych przed 12 laty od niemieckiego rządu.
Były szef fundacji dodaje, że zarząd informował zwierzchników o wypłatach premii i nigdy nie kwestionowali oni ich wysokości ani zasad wypłat.
Turczyński przyznał, że sąd uchylił uchwałę zarządu fundacji o wypłacie premii, ale dodał, iż postanowienie sądu nie działa wstecz. Premia kwartalna Turczyńskiego wynosiła średnio 10 tys. złotych. (mk)
Więcej: Nie trwoniliśmy pieniędzy