Francja przed wyborami
(AFP)
Od północy we Francji obowiązuje cisza wyborcza przed jutrzejszą pierwszą turą wyborów powszechnych.
08.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Nad Sekwaną panuje opinia, że kampania była pozbawiona jakiegokolwiek wyrazu. Większość Francuzów prawdopodobnie bardziej interesowała się kontuzją gwiazdy futbolu Zinedine Zidana, niż wyborami.
Lewica nie otrząsnęła się jeszcze po klęsce, poniesionej w wyborach prezydenckich. Sondaże wskazują na sukces prawicy, na którą do głosowania wzywa prezydent Jacques Chirac. Liczy on na to, że większość Francuzów obawia się kolejnej kohabitacji, czyli współrządzenia prezydenta i premiera pochodzących z przeciwnych obozów politycznych. Oznaczałoby to przedłużenie stanu istniejącego w ostatnich latach i kontynuowanie przez francuskich przywódców polityki pozornych działań.
Część francuskich komentatorów uważa, że polityczna jednobiegunowość jest szansą na przyszłość dla kraju, podkreślając przy tym, iż Piąta Republika wymaga śmiałych zmian. Wszyscy kandydaci obawiają się niskiej frekwencji, stąd apele do poczucia obywatelskiej odpowiedzialności. (aka)