Fiskus ma problem z pensją premiera
Trzymam pieniądze na koncie mamy - po tej
deklaracji Jarosława Kaczyńskiego wśród ekspertów podatkowych
rozgorzała gorąca dyskusja. Spierają się, czy Jadwiga Kaczyńska
powinna płacić podatek od darowizn - pisze "Dziennik".
19.05.2007 | aktual.: 19.05.2007 07:21
Eksperci od podatków łamią sobie głowy. Powodem jest ekstrawagancja premiera, który od lat nie ma bankowego konta i część ze swej pensji wpłaca na rachunek matki. Jak potraktować te wpłaty? Specjaliści podatkowi nie są zgodni. Jedni mówią, że nie ma sprawy i wszystko jest w porządku. Drudzy oceniają, że Jadwiga Kaczyńska powinna płacić podatek od darowizn przekazywanych przez syna. Różne opinie na temat tej sytuacji mają nawet... urzędnicy skarbowi.
Jeśli Urząd Skarbowy chciałby się przyczepić, to oczywiście może. Bardziej naraża się mama premiera, bo to na jej rachunku pojawiają się pieniądze "za nic". Oczywiście teraz żadna skarbówka nie będzie śmiała się przyczepić. Ale potem, kto wie? - mówi Robert Gwiazdowski, doradca podatkowy.
Andrzej Prelicz, doradca podatkowy z Katowic mówi, że urząd skarbowy mógłby żądać wyjaśnień od premiera i jego mamy. Gdyby się okazało, że właścicielka konta sama z tych pieniędzy korzysta można mówić o darowiźnie - tłumaczy. A te, nawet wśród osób najbliższych, do zeszłego roku były opodatkowane, do dziś trzeba je zresztą zgłaszać w urzędzie skarbowym - wyjaśnia "Dziennikowi" Prelicz. (PAP)